Aktualizacja: 23.12.2015 13:50 Publikacja: 23.12.2015 12:40
Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak
W przeciągającym się niebezpiecznie sporze o pozycję polskiego Trybunału Konstytucyjnego chodzi o coś znacznie poważniejszego niż o taki czy inny skład tego organu. Nie idzie tu nawet o sposób wyboru sędziów czy usytuowanie Trybunału w strukturach państwa. Ani o skuteczną gwarancję poszanowania praw mniejszości przez arytmetyczną większość sprawującą w danym momencie władzę w parlamencie czy rządzie. Jest to natomiast zasadniczy spór o konstytucjonalizm, jego istotę i znaczenie. Nietrudno sobie przecież wyobrazić, że zdyscyplinowana, jednomyślna większość może uchwalić ustawę godzącą w indywidualne konstytucyjne prawo czy chociażby interes posła z aktualnej sejmowej większości. To nie jest więc spór między większością a mniejszością w parlamentarnej rodzinie. W każdym wypadku chodzi natomiast o prawa jednostki – czyli o prawa człowieka i obywatela. O prawa każdego człowieka, który znajdzie się w granicach państwa polskiego, i o każdego obywatela – także obywatela Unii Europejskiej, jeśli tylko faktycznie będzie wiązał swoje sprawy życiowe z Rzecząpospolitą Polską. Ta konstatacja brzmi może zbyt patetycznie, ale w rzeczywistości jest banalnie zwyczajna.
Recepta na zmianę linii orzeczniczej składa się z kilku elementów: trudnej sprawy z istotnym zagadnieniem prawnym, merytorycznych argumentów dowodzących, że wcześniejsze orzeczenia były błędne oraz odważnych, mądrych sędziów nie bojących się wydać własnego wyroku.
Populizm prawodawczy, nawiązujący do strachu przed „diabelskim zielem”, staje się asumptem do naruszenia równości w zakresie dostępu do rynku leczniczego prywatnych podmiotów leczniczych.
Ostatnią rzeczą, której dziś potrzeba szpitalom, są kłopoty z fiskusem. Ten zaś oczekuje zapłacenia przez nie podatku od dochodu w sytuacji, gdy toną w długach, a NFZ zalega z zapłatą części zobowiązań wobec nich.
Do sędziów coraz bardziej dociera, że nie działają w próżni, a owocami ich pracy interesuje się opinia publiczna.
Obecnie klienci mogą sprawdzić opony niczym smartfony, mając dostęp do wnikliwych testów opon, co pozwala im porównywać i analizować konkretne modele i ich parametry w różnych warunkach.
Państwo POPiS nie umie od lat znaleźć środków na sfinansowanie ustawy o asystencji osobistej. Więc przedsiębiorczy i opiekuńczy ludzie sami je znaleźli. Ma na ten cel trafić 60 gr od butelki piwa.
W raporcie „Orlen dla miast” koncern zastanawia się, jak budować współpracę między samorządem, biznesem i nauką na rzecz szeroko rozumianego zrównoważonego rozwoju – mówi Stanisław Barański, dyrektor Biura Zrównoważonego Rozwoju i Transformacji Energetycznej Orlen.
Rzecznik dyscyplinarny powołany ad hoc przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara postawił nowe zarzuty dyscyplinarne rzecznikom dyscyplinarnym sędziów. Piotr Schab, Przemysław Radzik i Michał Lasota dostali je za „odmowę wykonywania wymiaru sprawiedliwości”.
Mamy najdroższy Trybunał Konstytucyjny w historii. Roczne wydatki na utrzymanie tej instytucji wzrosły prawie dwukrotnie podczas kadencji Julii Przyłębskiej. To ma się zmienić. Sejm obciął właśnie budżet TK na przyszły rok.
Komisja Wenecka, organ doradczy Rady Europy, przyjęła w piątek stanowisko w sprawie propozycji wygaszenia kadencji wszystkich obecnych sędziów polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Będzie ono pewnym problemem dla obecnie rządzącej koalicji.
Nie należy zaległościami czynszowymi obciążać małoletniego dziecka lokatorów, które jako dorosły może żądać za sądowy wyrok odszkodowania - orzekł Sąd Najwyższy. I uwzględnił skargę nadzwyczajną rzecznika praw obywatelskich.
W piątek zgromadzenie wyborcze sędziów Trybunału Konstytucyjnego wskazało kandydatów na nowego prezesa. To prezydent spośród zaproponowanych osób wskaże następcę Julii Przyłębskiej. Formalnie nie wiążą go żadne terminy.
Bartłomiej Sochański i Bogdan Święczkowski to kandydaci na nowego prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Według nieoficjalnych informacji "Gazety Wyborczej" zostali wybrani w piątek przez zgromadzenie ogólne sędziów Trybunału. Następcę Julii Przyłębskiej wskaże ostatecznie prezydent.
Trybunał Konstytucyjny pod kierownictwem Julii Przyłębskiej wydawał średnio o prawie 60 proc. mniej wyroków rocznie niż za poprzedniego prezesa. Bilans jest smutny, mniejsza efektywność i spadek zaufania.
Nawet w drugiej połowie lat 80. ub. wieku, kiedy Trybunał Konstytucyjny funkcjonował w innych warunkach ustrojowych, działał z dużo większą dozą praworządności, przestrzegania obowiązującego prawa niż obecny TK – mówi prof. Jacek Zaleśny, konstytucjonalista z UW.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas