Bogdan Paduch o rocie ślubowania policjantów

Znajomość roty ślubowania to nie tylko wykucie jej na pamięć, ale także wiedza, co się mieści w jej treści i co z niej dla policjanta wynika – pisze prawnik.

Aktualizacja: 04.06.2016 14:03 Publikacja: 04.06.2016 12:00

Bogdan Paduch o rocie ślubowania policjantów

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

Powszechnie wiadomo, że ślubowanie składają nowożeńcy, sędziowie, parlamentarzyści, studenci, urzędnicy szeroko pojmowanej administracji, prokuratorzy, adwokaci, lekarze, strażacy – zarówno ochotnicy z OSP, jak i zawodowcy – policjanci, żołnierze, myśliwi, harcerze, a ostatnimi czasy nawet uczniowie pierwszych klas podstawówek. Ta wyliczanka, co zrozumiałe, nie wyczerpuje katalogu „ślubujących" profesji, daje jednak godny uwagi obraz zjawiska.

Czym jest bądź czym ma być ślubowanie? Najkrócej rzecz ujmując, jest odmianą składanej w uroczystej i z reguły publicznej formie przysięgi, w której ślubujący zobowiązuje się dążyć do określonego celu lub przestrzegać określonych zasad czy to prawnych, czy etycznych. Polega na ustnym wygłoszeniu ustalonych słów, a często także własnoręcznym podpisaniu samego tekstu. Złamanie ślubowania (sprzeniewierzenie się mu) może pociągnąć za sobą sankcje prawne.

Witam w szeregach policji

„Ja, obywatel Rzeczypospolitej Polskiej, świadom podejmowanych obowiązków policjanta, ślubuję: służyć wiernie Narodowi, chronić ustanowiony Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej porządek prawny, strzec bezpieczeństwa Państwa i jego obywateli, nawet z narażeniem życia. Wykonując powierzone mi zadania, ślubuję pilnie przestrzegać prawa, dochować wierności konstytucyjnym organom Rzeczypospolitej Polskiej, przestrzegać dyscypliny służbowej oraz wykonywać rozkazy i polecenia przełożonych. Ślubuję strzec tajemnic związanych ze służbą, honoru, godności i dobrego imienia służby oraz przestrzegać zasad etyki zawodowej".

Akt ślubowania w policji ma bardzo wysoką rangę i ustalony jeszcze w 2002 r. zarządzeniem ministra spraw wewnętrznych i administracji szczególny ceremoniał. Jest publiczną, podniosłą uroczystością, która przebiega z wyeksponowaniem przy tym konstytucji, godła i flagi państwowej oraz w obecności sztandaru jednostki, na który ślubowanie jest składane. Co istotne, publiczny charakter uroczystości polega na tym, że uczestniczą w niej nie tylko sami zainteresowani i ich przełożeni, ale także zaproszone osoby spoza policji. Wynika z tego, że policjant nie może złożyć ślubowania np. w gabinecie przełożonego.

Samo ślubowanie polega na odczytywaniu przez przyjmującego je kolejnych fraz roty oraz głośnym i wyraźnym ich powtarzaniu przez policjantów.

Koniec ceremonii ma wymiar symboliczny, ale i bardzo osobisty – otóż każdy z nowych policjantów po wywołaniu podchodzi i podpisuje formularz aktu ślubowania, a przyjmujący ślubowanie podaje mu wówczas rękę ze słowami: „ Witam w szeregach policji". Ten zwrot jest widomym aktem nie tylko oficjalnego zaakceptowania kogoś, kto jest godny wykonywać trudne i ambitne zadania formacji, ale także – a może przede wszystkim – symbolicznym momentem wejścia do policyjnej społeczności, do której dobrowolnie i z pełną świadomością aspirował. Te słowa i gest powitania w istocie kreują zupełnie nową zawodowo-osobistą sytuację policjanta.

Ślubowanie policjanta ma także swój wymiar osobisty – z faktu, że zaczyna się od słowa „ja", wynika bowiem zindywidualizowana i spersonalizowana afirmacja i percepcja treści roty wraz z prawnymi konsekwencjami niedochowania wynikających z niej obowiązków, o czym traktuje art. 58 ustawy o policji. Można więc powiedzieć, że dopiero tak opisany akt ślubowania czyni ze ślubującego pełnoprawnego policjanta.

Po szkoleniu zrozumieją sens roty

Poza swym rytualnym charakterem ślubowanie ma także wymiar prawny – jest bowiem swoistym oświadczeniem woli konkretnego policjanta, które ma wywołać określone przez prawo skutki. Do ich wywołania niezbędne, ale i konieczne jest, aby takie oświadczenie zostało złożone dobrowolnie i w stanie pełnej świadomości podejmowanej decyzji, aby nie było pozorowane, ale składane z pełną świadomością skutków tej czynności oraz gruntowną znajomością treści roty. Znajomość roty ślubowania to nie tylko wykucie jej na pamięć, ale też wiedza, co w jej treści się mieści i co z niej dla policjanta wynika. Nie jest bowiem przypadkiem, że już w swym początkowym fragmencie zawiera sformułowanie: „świadom podejmowanych obowiązków policjanta".

Ujawnienie którejś ze wspomnianych wyżej wad oświadczenia może powodować nieważność samej czynności z oczywistymi skutkami w sferze stosunku służbowego. Wady te muszą być analizowane na gruncie przepisów działu IV kodeksu cywilnego.

Przenosząc te rozważania na grunt zarządzenia nr 1 ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie ceremoniału ślubowania policjanta, zwracam uwagę, że zapisano w nim, iż policjant w służbie przygotowawczej składa ślubowanie przed skierowaniem na podstawowe szkolenie zawodowe.

Zgodnie z rozporządzeniem ministra spraw wewnętrznych i administracji z 19 czerwca 2007 r. w sprawie szczegółowych warunków odbywania szkoleń zawodowych oraz doskonalenia zawodowego w policji policjantów kieruje się na szkolenie podstawowe bezpośrednio po przyjęciu do służby, przygotowując ich do wykonywania podstawowych zadań służbowych na stanowiskach, na których są wymagane podstawowe kwalifikacje zawodowe.

Jest to więc szkolenie, w toku którego młody policjant uzyskuje elementarną wiedzę o wadach i zaletach służby. Tym samym – co zrozumiałe – także pełne uświadomienie treści roty ślubowania może nastąpić raczej nie wcześniej niż po odbyciu co najmniej takiego szkolenia. Dlatego chcąc być w zgodzie z przedstawionymi wyżej argumentami, warto rozważyć modyfikację zarządzenia nr 1 ministra spraw wewnętrznych i administracji z 4 stycznia 2002 r. w sprawie ceremoniału ślubowania policjanta poprzez określenie terminu składania ślubowania przez funkcjonariusza w służbie przygotowawczej po zakończeniu podstawowego szkolenia zawodowego. Nie jest to pogląd odosobniony – podobny postulat zgłaszał także jeszcze w 2010 r. ks. prof. Edward Wiszowaty w swej pomnikowej publikacji akademickiej „Etyka w policji – między prawem, moralnością i skutecznością".

O racjonalności takiego postulatu może świadczyć podobieństwo do sytuacji osób, które odbywają służbę przygotowawczą w administracji samorządowej. One składają ślubowanie nie przed objęciem obowiązków, lecz po uzyskaniu pozytywnej oceny z egzaminu kończącego tę służbę, a przed zawarciem umowy o pracę (art. 19 ust. 9 ustawy z 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych).

Zanim odmówią

Czy policjant może odmówić złożenia ślubowania?

Złożenie ślubowania jest prawnym obowiązkiem policjanta, a jego odmowa podstawą odejścia z policji. Takie zachowanie oznacza bowiem niechęć bądź niemożność wykonywania obowiązków wynikających z roty ślubowania. A przecież przepis art. 58 ust. 1 ustawy o policji, który prezentuje podstawowe obowiązki i prawa policjanta, na pierwszym miejscu, a więc najwyżej w tej hierarchii, wymienia nie co innego jak właśnie dochowanie obowiązków wynikających z roty złożonego ślubowania.

Tym samym policjant nie może także – co zrozumiałe – ślubować dochowania tylko części obowiązków z roty wynikających.

W każdym przypadku odmowa złożenia ślubowania musi być wyraźna, oficjalna i jednoznaczna intencjonalnie. Jako że jest oświadczeniem woli komunikującym decyzję o nieskładaniu ślubowania, może mieć formę zarówno pisemną, jak i ustną.

Zważywszy na materialnoprawny charakter ślubowania, uważam, że odmowa złożenia powinna niezwłocznie wygasić stosunek służbowy. Dlatego warto pomyśleć o tym, by przy najbliższej nowelizacji ustawy o policji rozważyć dodanie do art. 27 ust. 2 w brzmieniu: „Odmowa złożenia ślubowania, o którym mowa w ust. 1, powoduje wygaśnięcie stosunku służbowego".

Autor jest byłym sędzią SO, aktualnie radcą prawnym KWP w Gorzowie Wielkopolskim

Opinie Prawne
Marek Isański: TK bytem fasadowym. Władzę w sprawach podatkowych przejął NSA
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd Tuska w sprawie KRS goni króliczka i nie chce go złapać
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy tylko PO ucywilizuje lewicę? Aborcyjny happening Katarzyny Kotuli
Opinie Prawne
Marek Dobrowolski: Trybunał i ochrona życia. Kluczowy punkt odniesienia
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Ministra, premier i kakofonia w sprawach pracy