Dyrektor jednego z poznańskich liceów postanowił publicznie zganić uczniów za to, że w tęczowy piątek z tęczowymi flagami sfotografowali się na tle budynku szkoły. Stwierdził w oportunistycznej nowomowie: „bez zgody i aprobaty dyrekcji liceum grupa uczniów wykorzystała tradycyjny wizerunek budynku szkoły do zamanifestowania swoich postaw". Owo manifestowane postawy to szacunek i akceptacja dla ich nieheteronormatywnych kolegów.
Mniej więcej w tym samym czasie europosłowie PiS wstrzymali się od głosowania nad rezolucją Parlamentu Europejskiego potępiającą projekt kary śmierci za homoseksualizm w Ugandzie i wzywającą do przestrzegania praw człowieka, w tym niedyskryminacji. Następnie wytłumaczyli, że jakkolwiek nie poparli rezolucji, to ostatecznie wspaniałomyślnie zgadzają się z zapisem, który potępia karę śmierci. Powinniśmy docenić, że choć europosłów nie przekonuje wezwanie do przestrzegania praw człowieka i niedyskryminacji, to jednak łaskawie zgodziliby się z postulatem, by nieheteronormatywnych nie zabijać.
Czytaj także: Totalitaryzm – nieukojona tęsknota
Równolegle grupa najwyższych hierarchów w Polsce wzywa rząd do walki z „tęczową zarazą". Jeden z nich wskazał wręcz: „nie pozwólcie na to, aby zło zagrażających nam ideologii gender i LGBT rozlało się po Polsce, zatruwając serca i umysły Polaków". Brak stanowczego potępienia tej postawy ze strony innych hierarchów kościelnych skłaniałby do uznania jej za stanowisko Kościoła w Polsce, gdyby nie to, że pozostaje ona w oczywistej sprzeczności z oficjalnym stanowiskiem Kościoła katolickiego wyrażonym przez papieża i z zasadami wiary katolickiej.
W zbieżnym z tymi wydarzeniami czasie do Sejmu trafił obywatelski projekt zmian w kodeksie karnym, które odczytywane są powszechnie jako zakaz prowadzenia edukacji seksualnej pod groźbą kary. Zagrożone karą ma być bowiem publiczne „propagowanie" i „pochwalanie" podejmowania przez małoletniego obcowania płciowego. O czym wolno mówić uczniom na lekcji, a o czym nie, nie potrafimy dokładnie odczytać. Jako adwokaci możemy jednak podpowiedzieć nauczycielom, że w świetle proponowanych zmian najbezpieczniej w toku lekcji pozostać przy bocianach i kapuście.