Reklama

Jerzy Surdykowski: Najgroźniejsza choroba demokracji

Hołotę bardzo sobie cenią dyktatorzy, bo osłania ich atrapą wyborów.

Aktualizacja: 14.07.2020 21:24 Publikacja: 14.07.2020 18:10

Jerzy Surdykowski: Najgroźniejsza choroba demokracji

Foto: AdobeStock

To nie ma nic wspólnego z sejmowym komentarzem Prezesa o „hołocie chamskiej". Ale Jarosław Kaczyński dotknął problemu ważniejszego niż czyjakolwiek obrażona godność. Może nawet postawił diagnozę najgroźniejszej choroby współczesnej demokracji.

Hołota pochodzi od staropolskiej gołoty. Samo bycie ubogim szlachcicem nie hańbi. Ale w miarę upływu czasu, spadku cen zboża biedna szlachta uwiesiła się u magnackich klamek, gotowa za pieniądze albo przynajmniej pochlebstwo i poczęstunek głosować, jak pan poleca, rozsiekać szablami każdego, kogo pan wskaże. Podobnie w starożytnej republice rzymskiej plebejusze początkowo byli siłą reformatorską domagającą się poszerzenia także na nich obywatelstwa, nie tylko z jego prawami, ale i obowiązkami. Ale już w czasach cesarstwa to motłoch niezdolny do samodzielnego życia, domagający się od władzy tylko obfitości „chleba i igrzysk".

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Czaputowicz: W sprawie reparacji Karol Nawrocki chce realizować program Niemiec i „Gazety Wyborczej”
Opinie polityczno - społeczne
Były szef Agencji Wywiadu: Pierwsza linia obrony przed dronami powinna być daleko od Polski
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Nizinkiewicz: Karol Nawrocki musi szybko dojrzeć po reakcji Donalda Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Bogusław Chrabota: Polska potrzebuje tarczy wymierzonej w dezinformację. PAP ma na to pomysł
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Od reparacji mogą zależeć relacje między Polską i Niemcami
Reklama
Reklama