Trwa dyskusja nad powstaniem pomnika ofiar tragedii w Smoleńsku. Ostatnio w telewizji propagowano wersję „świetlną" pomnika zlokalizowaną przy prezydenckim pałacu Radziwiłłowskim w Warszawie. Propozycja ta przypomina w pewnym stopniu wizję pomnika przedstawioną przeze mnie w artykule opublikowanym na łamach „Rzeczpospolitej" 16 kwietnia 2010 r., a więc jeszcze w trakcie głębokiego, bezpośredniego i niezmąconego przeżywania tragedii smoleńskiej („Pochopna decyzja i chybiony komentarz", wizję pogłębioną następnie w artykule z 16 sierpnia ubiegłego roku („Przechodniu, powiedz światu, jak się mylił", także „Rzeczpospolita").
Dwa tematy
Wspominałem w nich o potrzebie użycia światła jako symbolu misji smoleńskiej, którą podjęło 96 osób, stanowiących spontaniczną narodową reprezentację. Udali się oni do Katynia w celu wydobycia na jaw tego, co do tej pory było ukrywane w Rosji, na świecie, a także w Polsce.
Monument nie powinien abstrahować od celu i miejsca narodowej pielgrzymki prezydenta i delegacji osób o wybitnych zasługach dla Polski, w tym także byłego prezydenta, który na obczyźnie, wbrew obojętności świata, pielęgnował pamięć Polaków o żołnierzach kampanii wrześniowej, a następnie ofiarach NKWD. Pomnik powinien zatem łączyć dwa tematy: zbrodni katyńskiej i niestrudzonych reprezentantów narodu, którzy swoją ofiarą rozświetlili ukrywaną przed światem mogiłę katyńską.
Moja wizja, która oczywiście wymaga projektu artystycznego, zmierza do ukazania odkrytej mogiły katyńskiej z pochylającymi się nad nią 96 kolumnami-obeliskami, których głowice, emitujące światło, skierowane są do jej wnętrza. Dwie kolumny – prezydenta i jego żony – powinny być złączone złotym węzłem. Zaś na frontonach pozostałych kolumn powinno zostać wyryte imię, nazwisko oraz funkcja, jaką pełnili. Monument powinien zawierać napis: „Przechodniu, powiedz światu, jak bardzo się mylił".
Centralny memoriał
Z przedstawionej wizji pomnika wynika, iż niemożliwa jest jego lokalizacja na małej przestrzeni. Ma on przecież stać się wzniesionym w wolnej Polsce centralnym memoriałem, nawiązującym do istniejących w różnych miejscach na świecie innych pomników. Tamte służyły zachowaniu pamięci, uczczeniu ofiar. Ten centralny symbolizowałby zatem zwycięską, choć tragiczną drogę Polaków do wiarygodnego odkrycia zbrodni katyńskiej. Dlatego niezbędne jest nadanie tej budowli monumentalnego charakteru.