Charles de Gaulle powiedział kiedyś, że „polityka to zbyt poważna sprawa, aby zostawiać ją na wyłączność politykom”. Jest w tym stwierdzeniu sporo racji. Często zapomina się, że polityka zagraniczna powstaje nie tylko w głowach urzędników z alei Szucha 23. Ona nabiera kształtu w interakcji ze środowiskiem zewnętrznym.
Nie ma takiej sfery polityki zagranicznej, którą MSZ mógłby realizować, bazując jedynie na własnej wiedzy, własnym doświadczeniu i pamięci instytucjonalnej. Nie ma takiej sfery polityki zagranicznej, w której doradztwo i ekspertyza zewnętrzna nie byłyby Ministerstwu Spraw Zagranicznych przydatne.
Powrót do tradycji
Dyplomacja, bardziej niż nauka, obciążona jest impulsami zewnętrznymi i doraźnością. Naukowiec obserwuje, analizuje decyzje i procesy z zewnątrz. Może też analizom poświęcić więcej czasu. Dyplomata z kolei często musi działać pod presją. W swojej codziennej pracy analitycy i urzędnicy MSZ nieustannie korzystają z publikacji, analiz i prognoz w zakresie spraw międzynarodowych, przygotowywanych przez ośrodki badawcze, eksperckie w Polsce i za granicą.
Dzięki temu współpraca naukowo-badawcza nieustannie się intensyfikuje. Polskie instytuty, na czele z Polskim Instytutem Spraw Międzynarodowych i Ośrodkiem Studiów Wschodnich radzą sobie coraz lepiej – w Polsce i za granicą. Są już w pierwszej dwudziestce najlepszych publicznych think tanków na świecie. Polscy analitycy coraz częściej dołączają do grona światowych analityków w sprawach międzynarodowych, zabierają głos w debacie od USA po ChRL. PISM i OSW z powodzeniem i bez szkody dla żadnego z obszarów swoich działań realizują projekty badawcze, naukowe, doradzają najwyższym władzom państwowym.
Przykładowo, w 2011 r. sam PISM przygotował niemal 500 publikacji i referatów, adresowanych do szerokiego grona odbiorców. Utrzymując swoje publikacje na wysokim poziomie merytorycznym, PISM buduje bardzo dobrą markę znamienitego, polskiego ośrodka eksperckiego, rozpoznawalnego nie tylko w Polsce, ale w całej Europie i poza kontynentem.