Aby w pełni ocenić Margaret Thatcher, trzeba spojrzeć na historię XX wieku. (...) Na Zachodzie wolność gospodarczą poważnie osłabiły nacjonalizacje po II wojnie światowej, biurokratyczne przepisy, ekspansja wydatków socjalnych i – w efekcie – podatków oraz nacisk na antycykliczną politykę fiskalną przy lekceważeniu roli polityki pieniężnej w stabilizowaniu cen. Tendencje te miały silne poparcie kręgów intelektualnych. Komunizm miał prawdopodobnie więcej autentycznych zwolenników wśród intelektualistów na Zachodzie niż pośród inteligencji w krajach realnego socjalizmu. Etatystyczne zalecenia były do niedawna głoszone przez wpływowe odłamy zachodniej ekonomii i kierowane do biednych krajów Trzeciego Świata. To ekspansja państwa, a nie rozszerzenie ekonomicznych swobód, miała być kluczem do wyprowadzania tych krajów z nędzy (...).
Wielka skala zmian
W warunkach ekspansji etatyzmu i sprzyjającego mu klimatu intelektualnego tylko nieliczni mieli mądrość i odwagę, aby bronić i rozwijać klasyczny paradygmat indywidualnej wolności i ograniczonego państwa. Do największych należał Friedrich von Hayek. Jego koncepcje ekonomiczne miały mocną podstawę w wypracowanej przezeń teorii liberalnego i praworządnego państwa oraz w teorii wiedzy o społeczeństwie. Rynek był dla niego społecznym mechanizmem odkrywania nowych możliwości, a ceny rynkowe zawierały więcej informacji, niż posiadali poszczególni uczestnicy rynku. Hayek nadał filozoficzną i naukową głębię Smithowskiej koncepcji „niewidzialnej ręki rynku” (...).
Transformacja Wielkiej Brytanii wymagała hartu i wytrwałości w starciu z agresywnymi związkami zawodowymi
Jednakże jeszcze w latach 70. bardzo niewiele osób miało mądrość, odwagę, siłę osobowości oraz zdolności przywódcze, aby przeciwstawić się etatystycznej ortodoksji nie tylko w sferze intelektualnej, ale i w praktyce politycznej (...). Na tym tle trzeba widzieć rolę Margaret Thatcher, która była przywódcą Partii Konserwatywnej oraz przez 11 lat premierem Wielkiej Brytanii, najdłużej spośród brytyjskich premierów XX wieku.
Politycy kierujący się przekonaniami należą do rzadkości. Jeszcze rzadziej spotkać można tych, którzy kierują się przekonaniami i służą dobrej sprawie. Najrzadsi są politycy, którzy kierują się przekonaniami, służą dobrej sprawie i na dodatek są skuteczni. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że pani Thatcher była wielkim i nadzwyczaj skutecznym politykiem przekonań, który służył wielkiemu celowi – sprawie ludzkiej wolności i odpowiedzialności.