O sile i znaczeniu państw decyduje ich potencjał ekonomiczny i demograficzny. Do tego dochodzą zasoby surowców naturalnych oraz położenie. A jednak państwa o zbliżonym potencjale bardzo często dzieli przepaść w rankingu znaczenia i wpływu. Liczą się bowiem te, które potrafią jasno zdefiniować swoje strategiczne cele, a także stworzyć warunki ekspansji rodzimych podmiotów gospodarczych, zdolnych - dzięki zakumulowanemu kapitałowi - nie tylko finansować swój rozwój, ale przede wszystkim zwrócić uwagę na innowacyjne i obiecujące rozwiązania technologiczne i biznesowe. Takie zależności nie są jednak pochodną arbitralnych decyzji urzędników czy regulatorów, ale strategii, które wypracowują przywództwa poszczególnych państw.
W ubiegłym miesiącu, w wyniku długiego sporu, po wielu zaskakujących zwrotach akcji, brytyjskie BP zostało znaczącym udziałowcem największej obecnie firmy wydobywczej świata, czyli rosyjskiego Rosnieftu. W tym samym czasie amerykański Exxon zawarł strategiczne porozumienie dotyczące eksploatacji rosyjskich złóż w Arktyce w zamian umożliwiając Rosnieftowi wydobywanie ropy naftowej w Zatoce Meksykańskiej. Cel został osiągnięty, prywatne koncerny mają zapewnione czerpanie zysków z eksploatacji rosyjskich surowców.
Dzięki wspólnemu wysiłkowi rządów i prywatnych firm pozycja amerykańskich i angielskich koncernów na rynku rosyjskim została utrzymana. Nikomu chyba nie przyszłoby do głowy powiedzieć, że zwycięzcą jest wyłącznie biznes, a państwo amerykańskie i brytyjskie nie mają nic do tego. W imię takich samych strategicznych rozstrzygnięć Ukraina, nie oglądając się na Polskę, odwróciła kierunek eksploatacji ropociągu Odessa-Brody, a Victor Orban przypieczętował z rosyjskim Gazpromem powstanie gazociągu South Stream
Regulator rządzi państwem
Państwo polskie posiada narzędzia wpływu na biznes poprzez regulatorów rynku w najważniejszych sektorach: energii, telekomunikacji, gazu, a nawet, poprzez kontrolę obowiązków magazynowania, w takich obszarach jak paliwa czy... mięso. Na ile jest to narzędzie oddziaływania najlepiej pokazuje przykład telekomunikacji, gdzie w ciągu ostatnich lat regulator ingerował jak chciał i kiedy chciał w rynek.