Dobre rady koalicji

Niemieccy chadecy tak jak ?brytyjscy konserwatyści planują przeciwdziałanie nadużyciom imigrantów w dziedzinie opieki społecznej. Czy oznacza to, ?że PO i PSL powinny wystąpić ?z Europejskiej Partii Ludowej? ?– pyta europoseł PiS.

Publikacja: 13.01.2014 01:00

Konrad Szymański

Konrad Szymański

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Red

Koalicję rządową, która do tej pory dumnie głosiła program dostarczania Polakom najwyżej ciepłej wody w kranie, po niedawnej wypowiedzi premiera Davida Camerona ogarnęło niespotykane patriotyczne wzmożenie. Wicepremier Janusz Piechociński z ministrem Radosławem Sikorskim wezwali PiS do wystąpienia z klubu parlamentarnego w Parlamencie Europejskim, jaki tworzymy m.in. z brytyjskimi konserwatystami. Warto więc przyjrzeć się, jak panowie ci sami realizują swoje dobre rady.

A właśnie nadarza się przednia okazja. Na wniosek Angeli Merkel w ostatnią środę powołano w Niemczech rządowy komitet, którego celem jest przegląd prawa zabezpieczeń socjalnych pod kątem przeciwdziałania nadużyciom systemu opieki społecznej przez imigrantów z Europy Środkowej i Wschodniej.

To realizacja postulatów CSU, która w ostatni wtorek przyjęła stanowisko domagające się „ostrych działań przeciw oszustwom zasiłkowym". Czytamy w nim, że każdy obywatel, który oszukuje system opieki społecznej, powinien być wydalony z Niemiec bez prawa powrotu. CSU chce też ograniczenia prawa do zasiłku tylko dla tych obywateli państw UE, którzy przez co najmniej trzy miesiące będą mieli status rezydenta w Niemczech.

Chadeckie propozycje w Berlinie są bardziej zaawansowane niż konserwatywne deklaracje w Londynie. Ale ich charakter jest identyczny.

CSU to partia siostrzana CDU. Obie chadeckie partie należą do Europejskiej Partii Ludowej, w której są też PO i PSL. Rozumiem, że politycy związani z rządem Tuska mają już spakowane walizki i żegnają się ze swymi brukselskimi kolegami z EPL. Szczególnie że powodów jest więcej.

Przyjrzyjmy się ludziom EPL w Komisji Europejskiej. Connie Hedegaard, duńska polityk EPL jest odpowiedzialna za zaostrzanie polityki klimatycznej UE, co jest strategicznym problemem dla polskiej energetyki i przemysłu. Neelie Kroes, holenderska polityk EPL, była odpowiedzialna za restrykcyjne traktowanie pomocy publicznej dla Stoczni Gdańsk, co zakończyło się jej upadkiem. Viviane Reding, luksemburska polityk EPL, odpowiedzialna jest za polityczne naciski na Węgry i wprowadzenie postulatów homoseksualnych do agendy obywatelskiej UE 2010.

Francuska UMP to kolejny polityczny partner PO i PSL. Na forum Rady i Parlamentu Europejskiego politycy tej partii byli aktywnie zaangażowani w zwalczanie wolności świadczenia usług na rynku UE przez obywateli Europy Środkowej (spór o dyrektywę usługową). Dziś są ostoją dla europejskich oponentów wydobycia gazu łupkowego, popierając sztuczne zaostrzanie przepisów dla tej branży.

W okresie batalii budżetowej, wbrew mitologii polskiego rządu, polskie postulaty były zwalczane przez wszystkie północne państwa UE. W tym czasie politycy EPL byli premierami lub ministrami finansów w Finlandii, Holandii, Szwecji i Austrii. Wszystkie te kraje – razem z Francją, a z czasem razem z Niemcami – były zwolennikami małego budżetu oraz przenoszenia pieniędzy z polityki spójności i polityki rolnej do „nowoczesnych" polityk związanych z badaniami, innowacjami i ochroną klimatu. Kosztem Polski.

Czy zatem w ślad za tym oczekuję od PO i PSL opuszczenia międzynarodówki chadeckiej? Oczywiście, nie. Grupy polityczne w Unii Europejskiej opierają się na podobieństwach programów, ale różnice zdań w nich są rzeczą normalną. A PiS było pierwszą partią, która zareagowała jednoznacznie na błędne pomysły naszego politycznego partnera z Wielkiej Brytanii.

Rzeczą nie całkiem normalną jest udawanie przez wicepremiera rządu, a tym bardziej przez ministra spraw zagranicznych, że tego nie rozumieją.

Koalicję rządową, która do tej pory dumnie głosiła program dostarczania Polakom najwyżej ciepłej wody w kranie, po niedawnej wypowiedzi premiera Davida Camerona ogarnęło niespotykane patriotyczne wzmożenie. Wicepremier Janusz Piechociński z ministrem Radosławem Sikorskim wezwali PiS do wystąpienia z klubu parlamentarnego w Parlamencie Europejskim, jaki tworzymy m.in. z brytyjskimi konserwatystami. Warto więc przyjrzeć się, jak panowie ci sami realizują swoje dobre rady.

A właśnie nadarza się przednia okazja. Na wniosek Angeli Merkel w ostatnią środę powołano w Niemczech rządowy komitet, którego celem jest przegląd prawa zabezpieczeń socjalnych pod kątem przeciwdziałania nadużyciom systemu opieki społecznej przez imigrantów z Europy Środkowej i Wschodniej.

Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Izrael atakuje Polskę. Kolejna historyczna prowokacja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Zwierzęta muszą poczekać, bo jaśnie państwo z Konfederacji się obrazi
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Grzegorz Grosse: Europejskie dylematy Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Konrad Szymański: Polska ma do odegrania ważną rolę w napiętych stosunkach Unii z USA
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?