Do tej pory za symbol rzeczy naj uchodziły Chiny. Czasy się zmieniają i podobnie, jak w przeszłości najlepsze i największe produkty powstawały w ZSRR i USA, obecnie Chiny tracą czasami swoje pierwszeństwo. Największe wybory na świecie przeprowadzono niedawno właśnie w Indiach. Druga co do wielkości runda dofinansowania startupów na świecie przypadła właśnie indyjskiemu kolonowi Amazona. Największe zamieszanie z biurokracją także należy do Indii.
Wiele wyzwań
Kraj jest rozległy, nie największy na świecie, ale za to trudno policzyć, z ilu administracyjnych części się składa. W zależności od tego, kto liczy, wychodzi, że Indie składają się z 640 (spis powszechny), 644 (bank centralny), czy 556 dystryktów (rządowe komisje odpowiedzialne za planowanie). Trudno się w tym połapać, ale w końcu w ciągu ostatnich 40 lat liczba ludności zwiększyła się ponaddwukrotnie – z 548 mln do 1,21 mld.
W tym ciągle rozrastającym się kraju, który według analityków w przeciągu kilku dekad może walczyć z Chinami o prymat ekonomiczny na świecie, trzeba odpowiednio dbać o władzę. Szczególnie ta nowo wybrana w postaci premiera Narendry Modiego upatrywanego jako tak potrzebnego Indiom reformatora. W kraju jest bowiem wielu ludzi, ale także i wiele małp.
Te zwierzęta potrafią być bardzo dokuczliwe. Budynki administracji rządowej atakowane są przez stada rezusów, które psocą, hałasują i nie pozwalają urzędnikom skupić się na wprowadzaniu kraju na nowe drogi postępu. Do tej pory nieproszonych gości odstraszano innymi małpami, langurami. Były większe, z większymi zębami, wydawały odgłosy, które skutecznie trzymały rezusy na dystans. Langury patrolowały tereny rządowe wraz ze swoimi opiekunami, którzy na wzór obecnych na lotniskach sokolników pełnili bardzo odpowiedzialną funkcję. Problem jednak w tym, że langurnicy trzymali swoich podopiecznych na łańcuchach, a to z czasem przestało podobać się obrońcom praw zwierząt.
Jak walczyć z małpami?
Jeżeli w kraju z 814 mln mieszkańców uprawnionych do głosowania, w którym demokratyczne wybory trwały 72 dni i wymagały do obsługi ponad 10 mln urzędników, każdy głos ludu trzeba brać na poważnie. Także ten upominający się o prawa zwierząt. Nawet jeśli 7 lat temu zdarzyło się, że złośliwa banda rezusów podstępnie zaatakowała wiceprezydenta miasta Delhi, który z tego powodu wypadł z balkonu i na skutek obrażeń zmarł. O małpy w Indiach trzeba dbać, bo według wierzeń głównej religii, hinduizmu (prawie 80 proc. ludności), są one przedstawicielami boga Hanumana przedstawianego jako człowiek z twarzą małpy. W wierzeniach hinduskich te zwierzęta wielokrotnie pomagały różnym głównym bogom w walce ze złem.