Po ponad 50 latach od śmierci w USA w rodzinnym grobowcu chowano prochy mego pradziadka Adama Ronikiera, który tuż przed wkroczeniem Armii Czerwonej uciekł na Zachód. Człowiek, który całą wojnę spędził, pomagając tysiącom osób w całej Polsce, wrócił do niej ?z wygnania w urnie dopiero po ponad sześciu dekadach.

Późniejszy spacer po Powązkach jak zawsze zmienił się w podróż ?w czasie. Stare nagrobki przypominały najwybitniejszych mieszkańców stolicy ostatnich dwóch stuleci. Kaplice, pomniki, grobowce wszystko kazało myśleć nie tylko o przeszłości, ale o tej Warszawie, której już nie ma. Właśnie wtedy zwróciłem uwagę na to, jak zupełnie inną rolę pełnią starożytne cmentarze w stolicy, i w rodzinnym Krakowie.

Jako dziecko bardzo lubiłem przełom października i listopada, gdy ?całą familią odwiedzaliśmy groby bliskich na krakowskich Rakowicach ?i Salwatorze. Tyle że w Krakowie spacer na cmentarz nie był aż tak radykalnym przejściem pomiędzy dwoma światami. Tak, Salwator, Rakowice to miejsca wiecznego spoczynku, sfera pamięci, tak, kontrastują z tętniącym życiem miastem, tuż za cmentarnym murem. Tyle że ?w Krakowie i miasto, i cmentarz są częścią tej samej historii. Wytyczone przed stuleciami ulice, wiekowe kościoły, stare kamienice w naturalny sposób współgrają z cmentarzami. Zresztą miejsca pamięci pod Wawelem wcale nie znajdują się wyłącznie na cmentarzach. Krypty królów ?pod wawelską katedrą, dominikańskie, franciszkańskie krużganki i setki innych, to miejsca, gdzie zmarli przenikali się ze współczesnością. ?Słynne Arcybractwo Dobrej Śmierci w głębokich kapturach przypominało żywym o zmarłych w czasie religijnych obrzędów. Paradoksalnie, ?to jednak pewna jedność.  W Warszawie jest jednak inaczej. Zrównane ?z ziemią miasto powstało niemal całkiem na nowo. Lecz w zupełnie niezwykły sposób niektóre cmentarze ocalały - jak na przykład Powązki. Po wyjściu za ich mur, jest już zupełnie inny świat, inne ulice i inne domy niż te, w których mieszkali, żyli, kochali i umierali ci, których dziś pamiętamy na cmentarzach. Stare warszawskie grobowce są jednymi ?z nielicznych świadectw świata, którego nawet materialnie już nie ma.