Aktualizacja: 08.02.2015 21:45 Publikacja: 08.02.2015 21:45
Aleksander Stępkowski
Foto: materiały prasowe
Należy pamiętać, że konwencja jeszcze nie została ratyfikowana. Dokonać tego może dopiero prezydent. Jako strażnik konstytucji powinien ją jednak skierować do kontroli prewencyjnej – czyli do Trybunału Konstytucyjnego. Pojawiły się bowiem istotne wątpliwości natury konstytucyjnej.
Niekiedy zdarzały się również kompromitujące błędy Biura Analiz Sejmowych, jak ten, że pojęcie „płci społeczno-kulturowej" pojawia się w konwencji tylko jeden raz w art. 4, chociaż jest ono zdefiniowane w art. 3, art. 6 zaś czyni zeń ogólny klucz interpretacyjny wszystkich jej postanowień i pojawia się ono w konwencji przynajmniej 25 razy! Dowodzi to, że autorzy opinii, na których oparła się komisja sejmowa, nie czytali autentycznych tekstów konwencji, ale bazowali jedynie na nieoficjalnym tłumaczeniu Rady Europy!
Wydaje się, że w tej sytuacji obowiązkiem prezydenta jest skierowanie tej umowy do Trybunału Konstytucyjnego. To sprawa, która budzi zbyt wielki sprzeciw obywateli, by można było metodami siłowymi narzucać społeczeństwu radykalny dokument pod wpływem wąskiego lobby feministek i homoseksualistów.
Prezydent Andrzej Duda nie mógł ułaskawić Kamińskiego i Wąsika, choć Joe Biden przed prawomocnym wyrokiem ułaskawił swojego syna, ale według szefa MSZ ma załatwić, by Amerykanie nie wycofali się z NATO. A jeszcze niedawno minister Radosław Sikorski dowodził, że to rząd prowadzi politykę zagraniczną, a prezydent jedynie wykonuje jego instrukcje.
Wybory wygrywa ten, kto lepiej odczyta wibracje społeczne i uchwyci ton, w jakim rezonują problemy, o których mówi się przy stole. Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki muszą więc się wsłuchać nie tylko w głosy poparcia, ale przede wszystkim w pomruki niezadowolenia.
Być może noszenie lodówki, bieganie po parku czy wyciskanie sztangi to nie są kluczowe kompetencje prezydenta, ale kpiący z kampanii wyborczej prezesa IPN muszą pamiętać, że ten się śmieje, kto się śmieje ostatni. I to naprawdę nie musi być Rafał Trzaskowski.
Donald Tusk i jego ludzie nie mają już zatem odwrotu – muszą pójść drogą ostrych rozliczeń. Jeśli do 2027 roku więzienia nie zapełnią się byłymi działaczami PiS, to partia ta wygra wybory i zapełni areszty i więzienia politykami obecnej władzy.
Bank zachęca rodziców do wprowadzenia swoich dzieci w świat finansów. W prezencie można otrzymać 200 zł dla dziecka oraz voucher na 100 zł dla siebie.
Obrazy wyremontowanej katedry Notre-Dame to prztyczek w nos Putina, kpiącego ze słabości Europy.
Adam Bodnar odniósł się do słów prokurator Ewy Wrzosek, która stwierdziła, że "Roman Giertych byłby lepszym ministrem sprawiedliwości".
Żaden ze ściganych polityków nie złamał prawa. To zemsta. Nagonka przekracza wszelkie granice - tak była premier Beata Szydło broniła Marcina Romanowskiego, który - jej zdaniem "nigdy nie uchylał od stawienia się w prokuraturze czy składania wyjaśnień, kiedy był o to proszony". W poniedziałek, 9 grudnia Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa zadecydował o trzymiesięcznym areszcie wobec Romanowskiego. Beata Szydło była też pytana o Karola Nawrockiego, "obywatelskiego" kandydata, który startuje z poparciem Prawa i Sprawiedliwości".
399 mld zł wyniosła różnica między prawdziwym długiem finansów publicznych raportowanym do KE, a liczonym według metodologii krajowej. To kolejny rekord, tak jak cała kwota zadłużenia długu publicznego – prawie 1,5 bln zł.
Nie sądzę, by dziś, jeśli chodzi o poziom cen, były jakieś powody do paniki - mówił w rozmowie z RMF FM były prezydent Aleksander Kwaśniewski.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz ma 11 grudnia skierować do parlamentu wniosek w sprawie głosowania wotum zaufania dla jego rządu.
Czy prawo do wypowiedzi jest współcześnie nadużywane, czy skuteczniej tłumione?
Z przyjemnością oddaję w Państwa ręce najnowsze wydanie dodatku „Administracja”. Sporo miejsca poświęcamy w nim kwestiom opodatkowania działalności samorządu terytorialnego oraz spółek komunalnych VAT.
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas