W czasie mszy rezurekcyjnej w 2013 r. metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz powiedział: „Trzeba strzec godności człowieka i ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci". W toczącej się od lat dyskusji nacisk kładzie się na poczęcie i naturalną śmierć, a na dalszy plan odsuwa się to, co pomiędzy, czyli życie ziemskie. Człowiek narodzony od początku swej ziemskiej wędrówki otrzymuje wskazówki, jak bezpiecznie i sensownie dotrwać do naturalnej śmierci; prawo nadprzyrodzone i prawo stanowione wyznaczają mu właściwą drogę.
Domniemanie winy
„Bądźmy stróżami ludzkiego życia" – apeluje ks. kardynał i apel ten znajduje odzew. Pojawiają się nauczyciele w sutannach i „stróże" w togach. Ci drudzy nie mają święceń, lecz aplikacje, które dają im władzę nad ludzkimi losami. Mają też immunitet, który ich chroni, dodając odwagi, i mistrza, który przekonuje, że „nie można karać za błędy w postępowaniu przygotowawczym, bo baliby się stawiać zarzuty i oskarżać". Wielu oskarża więc bez lęku, zmieniając zasadę domniemania niewinności (art. 42 pkt 3 Konstytucji RP) w zasadę domniemania winy ku uciesze sprzedawców i konsumentów newsów.
W średniowieczu podczas karnawału lud proklamował i udzielał sakry królewskiej błaznowi, po czym go wyszydzał, okładał pięściami, gdy „królowanie" się kończyło. Żaden jednak karnawał nie trwa 14 lat. Tyle może trwać wojna, pokój, budowa elektrowni atomowej, lot na inną planetę, a także proces sądowy oznaczający alienację i funkcjonowanie na peryferiach społeczeństwa. To nie są odosobnione przypadki. One są liczone w tysiącach. A jeśli dodamy do tej liczby tych, którzy współcierpią... Ofiar może być naprawdę wiele.
Trzeba chronić życie poczęte również po urodzeniu i nie wolno doprowadzać do desperacji, bo to czasem kończy się legalną wersją eutanazji. W polskich aresztach śledczych i zakładach karnych przebywa ok. 80 tysięcy osadzonych, a ponad 30 tys. czeka na odbycie kary... Polska należy pod tym względem do czołówki państw europejskich.
Zastosowanie najsurowszego środka zapobiegawczego wobec podejrzanego często jest powodem chluby organów ścigania, choć odpowiedzialnością za niesłuszne aresztowanie obarcza się sąd, bo to on decyduje o tymczasowym (trwającym czasem kilka lat) aresztowaniu. Jest niemal normą, że wyroki uniewinniające są przez prokuraturę kontestowane w stylu: „W tym czasie zmieniło się zapatrywanie sądów, orzecznictwa sądowego na znamiona przestępstwa, które zarzucano" (to komentarz rzeczniczki prokuratury do wyroku Sądu Najwyższego oddalającego „jako oczywiście bezzasadną" kasację Prokuratury Okręgowej w Katowicach ws. byłego generalnego konserwatora zabytków). To wyjątkowo trafny komentarz uwzględniający fakt, że sądy nie podchodzą już bezkrytycznie do aktów oskarżenia, chociaż dla niektórych prokuratorów jedynym „sprawiedliwym" wyrokiem jest wyrok skazujący.