Prof. Michał Romanowski: Wybory europejskie są szalenie ważne, bo unia wartości nie obroni się sama

Unia Europejska będzie gwarantem ochrony naszych wolności i praw pod warunkiem, że Europejczycy obronią ją, oddając w wyborach do Parlamentu Europejskiego głos na ugrupowania proeuropejskie. My potrzebujemy Unii Europejskiej, ale Unia Europejska potrzebuje naszego głosu.

Publikacja: 07.06.2024 15:59

Przygotowania do głosowania w jednym z lokali wyborczych w Szczecinie

Przygotowania do głosowania w jednym z lokali wyborczych w Szczecinie

Foto: PAP/Marcin Bielecki

Wybory do parlamentu europejskiego są dla Polski i Europy równie ważne jak wybory do polskiego parlamentu 15 października. Kluczowy jest dla mnie stosunek do Unii Europejskiej jako unii wartości. Na ich straży stoją rządy prawa, których bezpiecznikiem jest wspólne międzynarodowe prawo, międzynarodowe instytucje takie jak Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) oraz Prokuratura Europejska, program wymiany studenckiej Erasmus, niezależne sądy, niezależne media, niezależne uniwersytety i szkoły, niezależne samorządy, niezależna kultura.

Wszystkie te instytucje zostały fundamentalnie zagrożone przez rządy Zjednoczonej Prawicy w Polsce w latach 2015–2023. Historia uczy, że tacy Kaczyńscy, Dudowie i Ziobrzyści – nawet pokonani – nie ustają w staraniach, aby wrócić. Ich narzędziem jest populizm, a metodą sprawowania władzy zniewolenie prawa, sądów, uniwersytetów i szkół, kultury, biznesu. Dążą do zniewolenia umysłów, aby zdobyć kontrolę nad ludźmi, aby rządy prawa zastąpić rządami ludzi.

Unia Europejska jest Unią wartości, a nie tylko korzyści ekonomicznych

Korzyści ekonomiczne wynikające z przynależności Polski do UE są bardzo ważne. Pieniądz nie daje szczęścia, ale daje bezpieczeństwo i możliwości rozwoju. Korzyści te widać to gołym okiem. Odsyłam np. do raportu Fundacji Wolności Gospodarczej (opisywał go Piotr Skwirowski tutaj – red.).

Czytaj więcej

20 lat Polski w UE. Dostęp do unijnego rynku ważniejszy niż dotacje

Wraz z dr Hanną Machińską, sędzią Igorem Tuleyą i dr Agnieszką Kubal z UCL, 19 maja br. na King’s College London, na zaproszenie KOD UK i King’s College London Polish Society, debatowaliśmy o wartościach płynących z przynależności Polski do Unii Europejskiej. Mówiłem tam, że UE jest zbudowana na fundamencie, jakim są rządy prawa. TSUE w aktualnym orzeczeniu sprzed ok. 40 lat w sprawie Les Verts podkreślił, że w art. 2 Traktatu o UE, państwa członkowskie umówiły się, że Unia „opiera się na wartościach poszanowania godności osoby ludzkiej, wolności, demokracji, równości, państwa prawnego i poszanowania praw człowieka”.

W wyrokach z 16 lutego 2022 r. (Węgry przeciwko Parlamentowi Europejskiemu i Radzie, C-156/21, EU:C:2022:97) oraz Polska przeciwko Parlamentowi Europejskiemu i Radzie, C-157/21, EU:C:2022:98), TSUE w pełnym składzie orzekł, że „wartości określone w art. 2 Traktatu o Unii Europejskiej (…) są (…) wspólnie uznawane przez państwa członkowskie. Określają one samą tożsamość Unii Europejskiej jako wspólnoty porządku prawnego. Dlatego też Unia musi być w stanie bronić tych wartości w granicach swoich uprawnień przyznanych jej w Traktatach”. Oraz, że „art. 2 Traktatu o Unii Europejskiej nie jest jedynie deklaracją wytycznych politycznych lub intencji, ale określa wartości, które (…) stanowią integralną część samej tożsamości Unii Europejskiej jako wspólnoty porządku prawnego, wartości, które znajdują konkretny wyraz w zasadach zawierających prawnie wiążące zobowiązania państw członkowskich”.

Szkoda, że te ważne tezy zostały sprowokowane przez niszczenie rządów prawa i tożsamości UE przez Polskę i Węgry.  Polska w latach 2015–2023 dzięki Kaczyńskiemu, Dudzie i Ziobrze stała się negatywnym przykładem dla Europy, chyba bardziej niż Węgry.

W Unii Europejskiej wartości mają prymat nad polityką

Wartości określone w Traktacie o UE są wartości prawną! Oznacza to, że są chronione przez prawo, które jest ponad bezprawne ustawy i ponad wolę polityczna. Wartości jako wartość prawna nie są wytyczną polityczną. Gra polityczna musi odbywać się z ich poszanowaniem. Wartości jako wartość prawna wytyczają granice swobody polityków, są kagańcem dla polityków. Mówią, że prawo jest dla rządzonych, a nie dla rządzących

Sądy i trybunały europejskie stają się realną trzecią władzą kontrolującą władzę wykonawczą i parlamentarną także w państwach członkowskich w imię ochrony tożsamości UE i tożsamości narodowej państw członkowskich

Ich nośnikami są zasady prawa. Nakładają one konkretne zobowiązania na władze publiczne państw członkowskich. Wartości nie ulegają zawieszeniu ze względu na wolę polityczną. Ustawa nie może zawiesić wartości jako wartości prawnych. Muszą być egzekwowane od polityków przez TSUE oraz sądy i trybunały krajowe. Sędzia krajowy jest sędzią europejskim, ponieważ ma obowiązek stosować zasady prawa UE. TSUE kładzie nacisk na fundamentalną rolę niezależności sądów, które muszą zapewnić prawo do sprawiedliwego procesu i być niezależne od polityki. Bez tego wartości nie byłyby wartością prawną, ale świstkiem papieru, który polityk może łatwo zdmuchnąć.

TSUE podkreśla, że państwa członkowskie mogły umówić się na przestrzeganie wartości, bo nie są one narzucone przez Unię, ale wynikają z konstytucyjnych tradycji wspólnych dla państw członkowskich. Stanowią one spoiwo łączące Europejczyków w ramach „wspólnego porządku prawnego” przy poszanowaniu ich różnorodności i tożsamość narodowej. Tożsamość UE i tożsamość narodowa uzupełniają się, przenikają i wzmacniają. Artykuł 2 Traktatu o UE chroni tożsamość i wartości konstytucyjne państw członkowskich, ponieważ chroni wartości, nadając im status wartości prawnej. Chodzi o to, że Unia Europejska jest przede wszystkim Unią wartości, a integracja gospodarcza i polityczna pełni rolę służebną wobec wartości.

Umiędzynarodowienie prawa krajowego i osądzania

W Polsce po 2018 r. powstał zorganizowany system represji wobec wolnych sędziów, gdzie role były rozpisane. Nie można na to patrzeć w oderwaniu od całościowego kontekstu przekształcania Polski w latach 2015–2023 w państwo autorytarne. Obowiązkiem koalicji 15 października jest rozliczenie tego okresu jako zorganizowanego zamachu na wolności i prawa człowieka. Nie jest to możliwe bez udziału sądów. Nie da się odbudować sądów w Polsce bez sędziów, którzy mają mocny kręgosłup moralny, którzy będą dawali przykład tak jak sędziowie Juszczyszyn, Tuleya, Żurek, Markiewicz i wielu innych.

Czytaj więcej

Sędzia Tuleya chce gigantycznego odszkodowania od 11 osób za 5 lat represji

Po raz pierwszy po 1989 r. jest szansa na odbudowanie prawdziwego sądownictwa. Jednak tym młodym sędziom, sędziom sądów rejonowych, którzy byli bohaterami naszych czasów, bo nie chcieli skorzystać ze ścieżki awansowej przed neo-KRS możemy dać przykład, mówiąc” „Walczyliście o coś co jest ważne, wdrażaliście w życie wartości europejskie, staliście na straży wartości jako wartości prawnej, a nie wytycznej politycznej określonej w bezprawnych ustawach, byliście sędziami polskimi i europejskimi, w związku z powyższym naprawiamy ten system, odbudowując go”. System trzeba odbudować z ludźmi, a nie wbrew ludziom. Sądy to są sędziowie. Nie chodzi o to, aby był byle jaki sędzia, ale aby był taki sędzia, przed którym każdy z nas, jeżeli stanie, to będzie wiedział, że ma szansę na bezstronny i niezawisły sąd broniący wartości wyrażonych w Karcie praw podstawowych UE i Europejskiej konwencji praw człowieka, orzeczeniach TSUE i ETPCz. Na straży prawa europejskiego stoi TSUE złożony z sędziów pochodzących z poszczególnych państw członkowskich oraz sędziowie krajowi będący zarazem sędziami UE. Owo umiędzynarodowienie tworzenia i stosowania prawa powoduje, że ugrupowania rządzące w poszczególnych krajach tracą zdolność do posługiwania się instrumentalnie prawem krajowym dla podporządkowania krajowego TK i krajowych sądów. Sądy i trybunały europejskie stają się realną trzecią władzą kontrolującą władzę wykonawczą i parlamentarną także w państwach członkowskich w imię ochrony tożsamości UE i tożsamości narodowej państw członkowskich. Stanowi to ważną instytucjonalną tamę dla wdrażania rządów autorytarnych. Dzięki temu polscy sędziowie i adwokaci mogli skutecznie walczyć o prawa sędziów polskich, którzy odwoływali się do prawa UE mającego osadzenie w Konstytucji RP.

Głosowanie na Unię Europejską to głos oddany za utrzymaniem systemu pętającego rządzącym ręce w łamaniu zasad prawa określonych w Karcie praw podstawowych UE i Europejskiej konwencji praw człowieka.

Wybory do Parlamentu Europejskiego: Unia Europejska nie obroni się sama

Instytucje nie obronią się same. Instytucje powstają i trwają dzięki ludziom. Upadają przez ludzi. UE będzie gwarantem ochrony naszych wolności i praw pod warunkiem, że Europejczycy obronią ją, oddając głos na ugrupowania proeuropejskie. My potrzebujemy Unii Europejskiej, ale Unia Europejska potrzebuje naszego głosu. TSUE i sądy nie będą w stanie wygrać ze „zbroją” polityków, bo politycy mają oręż i pieniądze oraz moc uchwalania bezprawnych ustaw, a sądy i trybunały tylko siłę głosu daną przez ludzi. To wyborcy muszą chcieć, aby wartości były wartością prawną.

Kluczową rolę pełni tu zatem społeczeństwo obywatelskie i prawnicy, którzy nie mogą być najemnikami władzy, dla których jedyną „wartością” jest korzyść uzyskana od władzy. Nie da się zbudować państwa bezprawia bez prawników. Nie od się odbudować państwa prawa bez prawników. Bardzo ważną rolę odgrywa edukacja społeczeństwa i w szkołach. Mamy tu piękny Tour de Konstytucja Roberta Hojdy i Dagmary Siadlak. Postępowanie zgodnie z wartościami musi być stylem życia Polaka i Europejczyka.

Podejmijmy trud wyobrażenia sobie tego, co może zdarzyć się w Polsce i Europie, jeżeli wybory do Parlamentu Europejskiego wygrają przeciwnicy wartości jako wartości prawnej. 

Zbigniew Herbert w 1998 r. mówił: "jestem przeciwko pragmatycznej zasadzie, że trzeba tylko (…) dążyć do celów osiągalnych, że natomiast nieosiągalne cele są poza dyskusją, to znaczy są bezsensowne. Wydaje mi się, że podejmuje się walkę nie dla wygranej, bo to by było zbyt łatwe, i nie tylko dla samej walki, ale w obronie wartości, dla których warto żyć (...)Musi być element walki i musi być założona w tej walce także przegrana, ale w imię wartości, które będą dalej żyły. (...) Chodzi o takie założenie życiowe, że sprawą najważniejszą nie jest, czy wygram, ale że muszę podjąć walkę w obronie pewnych ideałów, pewnych wartości, które nie podlegają dyskusji". Mądre słowa, ale ja jako adwokat i profesor prawa podejmuję walkę, aby wygrać, bo w walce o wolność chodzi o to, aby wygrać. Wartościami nie wolno kupczyć.

Nie można zabić wartości

Aleksander Nawalny oddał życie za krytykę Rosji Putina. Można zabić człowieka, ale nie można zabić wartości. Profesor Marcin Król w ostatnim eseju pisał: „W moich czasach wszystko jest kłopotem. Intelektualnym, ale i emocjonalnym (…) Chodzi o to, że aby móc myśleć o przyszłości, trzeba dokonać audytu czasów obecnych. (…)  Wciąż nie zdajemy sobie sprawy, jak głębokie były korzenie reakcji Europy na dramatyczne zagrożenie przez bolszewizm i nazizm (...) jak mogło dojść do zlekceważenia takiego zagrożenia? (...) Bezruch i bierność są bliskie temu, co Hannah Arendt określi jako odmowę myślenia. (...) Jak można było nie myśleć? Potem powie, że to niemyślenie było w zapleczu banalności zła.".

Podejmijmy trud myślenia! Podejmijmy trud wyobrażenia sobie tego, co może zdarzyć się w Polsce i Europie, jeżeli wybory do Parlamentu Europejskiego wygrają przeciwnicy wartości jako wartości prawnej. Demokracja umiera w ciemności zła. Polska w latach 2015–2023 dzięki Kaczyńskiemu, Dudzie i Ziobrze stała się negatywnym przykładem dla Europy. Dzięki wyborowi Polaków 15 października stała się przykładem dla Europy i świata, jak walczyć o wartości. Zmiana się nie wydarzy, sprawiedliwość się nie wydarzy, jeśli będziemy robić tylko rzeczy, które są komfortowe.

Autor

Michał Romanowski

Prawnik, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, adwokat w Romanowski i Wspólnicy, w latach 2006-2015 był członkiem Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego, przewodniczył podkomisji ds. prawa spółek

Wybory do parlamentu europejskiego są dla Polski i Europy równie ważne jak wybory do polskiego parlamentu 15 października. Kluczowy jest dla mnie stosunek do Unii Europejskiej jako unii wartości. Na ich straży stoją rządy prawa, których bezpiecznikiem jest wspólne międzynarodowe prawo, międzynarodowe instytucje takie jak Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) oraz Prokuratura Europejska, program wymiany studenckiej Erasmus, niezależne sądy, niezależne media, niezależne uniwersytety i szkoły, niezależne samorządy, niezależna kultura.

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie polityczno - społeczne
Magdalena Louis: W otchłań afery wizowej nie powinno się wrzucać całego szkolnictwa wyższego
Opinie polityczno - społeczne
Mirosław Żukowski: Nie spodziewajmy się, że igrzyska olimpijskie cokolwiek zmienią
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Niemiecka bezczelność nie zna granic
Opinie polityczno - społeczne
Michał Urbańczyk: Kamala Harris wie, jak postępować z takim typem człowieka jak Trump
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Opinie polityczno - społeczne
Michał Wojciechowski: Drogi do sprawnego państwa