Rząd zrobił otwarcie w tej grze wszystkimi kolejnymi decyzjami ministra Bartłomieja Sienkiewicza, zaczynając od mianowania rad nadzorczych i prezesów mediów publicznych, przez postawienie w stan likwidacji głównych spółek medialnych, a teraz także i regionalnych. Prezydent odpowiedział na to śmiałym atakiem, wetując ustawę okołobudżetową. Obie strony wiedzą więc już, że stać je na wiele i w razie czego ręka im nie zadrży. To pora na rozpoczęcie negocjacji.
Spotkanie w KRRiT
W piątek zapoczątkowało je spotkanie z prezydentem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, w której dominują ludzie PiS, z jej szefem Maciejem Świrskim na czele. Mimo tego, wymiana zdań pomiędzy wskazanym przez poprzedni (opozycyjny) Senat ekspertem, prof. Tadeuszem Kowalskim, a szefową Kancelarii Prezydenta Grażyną Ignaczak-Bandych wskazują, że negocjacje wystartowały, niezależnie od opinii nominatów PiS w KRRiT i ponad ich głowami.
Czytaj więcej
Partia Jarosława Kaczyńskiego na 11 stycznia planuje przed Sejmem obronę mediów publicznych pod h...
Zdaniem Kancelarii Prezydenta doszło do podstawowych ustaleń: "sytuacja wymaga naprawy, ta naprawa powinna nastąpić jak najszybciej, członkowie KRRiT zobowiązali się, że przedstawią w trybie pilnym projekt", mający pomóc przeciwdziałać obecnej sytuacji w mediach publicznych. Z kolei prof. Kowalski poinformował, że prezydent podczas spotkania uznał działania ministra Sienkiewicza wobec mediów publicznych za „niedopuszczalne”, ale jednocześnie „krytycznie” ocenił ich działalność w ostatnich latach.
- Ustaliliśmy, że być może pewną opcją na przyszłość mógłby być powrót do roku 2015. Trzeba rozważyć wszystkie konsekwencje prawne takiego stanu rzeczy, a później dopiero rozpocząć prace nad jakąś dużą ustawą. Ta propozycja pojawiła się w czasie tego spotkania ze strony pana prezydenta – powiedział Kowalski po spotkaniu z Andrzejem Dudą.