Jędrzej Bielecki: Szymon Szynkowski vel Sęk, czyli minister Don Kichot

Świeżo upieczonemu szefowi polskiej dyplomacji zostało kilkadziesiąt godzin do złożenia misji. Ale twierdzi, że znalazł wielką sprawę, która pozwoli mu przejść do historii: ratowanie polskiej państwowości.

Publikacja: 29.11.2023 12:55

Jędrzej Bielecki: Szymon Szynkowski vel Sęk, czyli minister Don Kichot

Foto: PAP/Paweł Supernak

Kopenhaga, Praga, Bruksela - Szymon Szynkowski vel Sęk, świeżo powołany przez premiera Mateusza Morawieckiego minister spraw zagranicznych, jest od początku tygodnia nieustannie w drodze. Przed wylotem napisał na komunikatorze X: „kwestia propozycji zmian traktatowych przyjętych przez Parlament Europejski jest fundamentalna, jest kwestią przyszłości polskiej państwowości. Dlatego rozpoczynam dziś wizyty w europejskich stolicach, by z najbliższymi partnerami rozmawiać o zagrożeniach płynących z centralistycznej wizji UE”. 

Wpis opatrzył własnym zdjęciem. Widać na nim jak wchodzi po schodach do samolotu. Zamyślona sylwetka samotnego wizjonera rysuje się na tle polskich barw rządowego samolotu. Jest jeszcze półmrok, to świt.

Ryzyko centralizacji UE jest bliskie zeru

22 listopada eurodeputowani przyjęli uchwałę, w której rekomendują zmianę obecnych zasad funkcjonowania Unii Europejskiej. W żadnym wypadku nie stanowi to jednak zobowiązania dla Rady Europejskiej. A to do niej, czyli do przywódców państw UE, należy decyzja, czy rozciągnięty na wiele lat proces zmian w ogóle zostanie uruchomiony. Tymczasem w Radzie obowiązuje jednomyślność, na dodatek Holandia niedawno dołączyła do grona krajów, gdzie największym poparciem cieszą się partie eurosceptyczne. Ryzyko centralizacji Unii jest więc w tej chwili bliskie zeru.

Czytaj więcej

Jędrzej Bielecki: Superpaństwo? Unii bardziej grozi dezintegracja

Sprawa dalece wykracza też poza termin działania ministra Szynkowskiego i rzecz jasna jest dobrze znana w unijnych stolicach bez zwracania na nią uwagi przez ministra chwilowego polskiego rządu.

Kolejna medialna gra ministra spraw zagranicznych z PiS

Przeszło 400 lat temu Miguel de Cervantes opisywał przypadki Don Kichota, którego ideały rycerskości w zmienionym już świecie początku XVII wieku wydawały się absurdalne. Dlatego porównał je do walki z wiatrakami, nieistniejącymi zagrożeniami. I misję Szymona Szynkowskiego vel Sęka można by do takiego starcia porównać, ale byłoby to wielką niesprawiedliwością dla bojownika z Kastylii. Powieść Cerventasa dotyka bowiem najgłębszych pokładów humanizmu, jest rozważaniem na temat starcia ideałów z realiami życia.

Tymczasem Szynkowski vel Sęk podobnie jak pozostali wiceministrowie spraw zagranicznych od lat prowadzili własną medialną grę, która osłabiała i tak już bardzo nikłą pozycję ministrów spraw zagranicznych PiS. Dziś przychodzi odebrać posłowi z Poznania nagrodę za te starania. To z ideałami za wiele wspólnego nie ma. Chodzi raczej o leczenie własnego ego. Choćby przez chwilę.

Kopenhaga, Praga, Bruksela - Szymon Szynkowski vel Sęk, świeżo powołany przez premiera Mateusza Morawieckiego minister spraw zagranicznych, jest od początku tygodnia nieustannie w drodze. Przed wylotem napisał na komunikatorze X: „kwestia propozycji zmian traktatowych przyjętych przez Parlament Europejski jest fundamentalna, jest kwestią przyszłości polskiej państwowości. Dlatego rozpoczynam dziś wizyty w europejskich stolicach, by z najbliższymi partnerami rozmawiać o zagrożeniach płynących z centralistycznej wizji UE”. 

Pozostało 82% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Piotr Arak: Po 20 latach w UE musimy nauczyć się budować koalicje
Opinie polityczno - społeczne
Przemysław Prekiel: Krótka ławka Lewicy
Opinie polityczno - społeczne
Dubravka Šuica: Przemoc wobec dzieci może kosztować gospodarkę nawet 8 proc. światowego PKB
Opinie polityczno - społeczne
Piotr Zaremba: Sienkiewicz wagi ciężkiej. Z rządu na unijne salony
Opinie polityczno - społeczne
Kacper Głódkowski z kolektywu kefija: Polska musi zerwać więzi z izraelskim reżimem