Konrad Kołodziejski: Gen. Wojciech Jaruzelski na marszałka

Spróbujmy sobie wyobrazić rzecz do wyobrażenia niełatwą.

Aktualizacja: 15.12.2016 19:34 Publikacja: 15.12.2016 19:31

Konrad Kołodziejski: Gen. Wojciech Jaruzelski na marszałka

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Oto Jarosław Kaczyński i rząd przejęci napomnieniami Parlamentu Europejskiego oraz wystraszeni przemówieniami lidera KOD Mateusza Kijowskiego podejmują decyzję o rozpisaniu nowych wyborów. W tych wyborach, jeśli wierzyć wyliczeniom opozycji, dostają łupnia co najmniej takiego jak w 2007 roku i tracą władzę. Polska znów staje się spokojną, wrażliwą na potrzeby mniejszości demokracją, taką jak – nie przymierzając – Francja czy Niemcy.

Obraz przyszłej demokracji nakreślił niedawno na łamach „Gazety Wyborczej" jej felietonista Tomasz Piątek. Otóż – według Piątka – nowe władze powinny rozpocząć urzędowanie od przywrócenia praworządności. W tym celu – jak czytamy – należy aresztować, postawić przed sądem i wtrącić do więzienia co najmniej kilka tysięcy osób. Piątek wylicza sumiennie kolejne kategorie zbrodniarzy: przede wszystkim obecnych ministrów, parlamentarzystów PiS, wysokich urzędników państwowych, szefów spółek Skarbu Państwa, przychylnych władzy dziennikarzy, a nawet „trolli internetowych" – a więc zapewne tych wszystkich, którzy ośmielili się na Facebooku lub Twitterze okazać sympatię prawicy. Bójcie się – krzyczą dziś „obrońcy demokracji" – bo i tak wszyscy skończycie za kratami.

Prawica nieraz wytykała naszym demokratom mało demokratyczne korzenie. Niesłusznie. W latach 40. demokraci z PPR i UB zaatakowali wroga bez ostrzeżenia. Dzisiejsi demokraci z tamtymi nie mają nic wspólnego, przeciwnie – lojalnie informują, że jak już demokracja zwycięży, to będą wsadzać do pudła.

Oczywiście samo wsadzanie do pudła to program minimum. Należy jeszcze wymazać z historii niechlubny okres pisowskiej dyktatury. Dlatego wszystkie podejmowane dziś decyzje zostaną odwołane. Wrócą gimnazja, Polska kupi we Francji caracale, program 500+ zostanie zlikwidowany. Nowy rząd rozwiąże też wojska Obrony Terytorialnej i zacznie wspierać teatr Krystyny Jandy. Należy się również spodziewać, że zdegradowany Wojciech Jaruzelski zostanie wreszcie awansowany na marszałka.

Przywrócona demokracja będzie jednak potrzebować ochrony przed motłochem. Zapewni to Trybunał Konstytucyjny, którego sędziowie, nominowani tym razem w komplecie przez prawdziwie demokratyczną władzę, będą dbać o to, aby władza ta nigdy więcej nie dostała się w niepowołane ręce.

Niestety, to, co napisałem, to tylko fantazja. PiS nigdy nie zgodzi się oddać władzy, nawet pod groźbą czekającego tę partię i jej sympatyków demokratycznego więzienia. Być może dopiero demokratyczny pluton egzekucyjny zdoła przemówić im do rozsądku. Czekamy zatem na kolejny felieton w tej sprawie.

Oto Jarosław Kaczyński i rząd przejęci napomnieniami Parlamentu Europejskiego oraz wystraszeni przemówieniami lidera KOD Mateusza Kijowskiego podejmują decyzję o rozpisaniu nowych wyborów. W tych wyborach, jeśli wierzyć wyliczeniom opozycji, dostają łupnia co najmniej takiego jak w 2007 roku i tracą władzę. Polska znów staje się spokojną, wrażliwą na potrzeby mniejszości demokracją, taką jak – nie przymierzając – Francja czy Niemcy.

Obraz przyszłej demokracji nakreślił niedawno na łamach „Gazety Wyborczej" jej felietonista Tomasz Piątek. Otóż – według Piątka – nowe władze powinny rozpocząć urzędowanie od przywrócenia praworządności. W tym celu – jak czytamy – należy aresztować, postawić przed sądem i wtrącić do więzienia co najmniej kilka tysięcy osób. Piątek wylicza sumiennie kolejne kategorie zbrodniarzy: przede wszystkim obecnych ministrów, parlamentarzystów PiS, wysokich urzędników państwowych, szefów spółek Skarbu Państwa, przychylnych władzy dziennikarzy, a nawet „trolli internetowych" – a więc zapewne tych wszystkich, którzy ośmielili się na Facebooku lub Twitterze okazać sympatię prawicy. Bójcie się – krzyczą dziś „obrońcy demokracji" – bo i tak wszyscy skończycie za kratami.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Czy Polska będzie hamulcowym akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej?
Opinie polityczno - społeczne
Stefan Szczepłek: Jak odleciał Michał Probierz, którego skromność nie uwiera
Opinie polityczno - społeczne
Udana ściema Donalda Tuska. Wyborcy nie chcą realizacji 100 konkretów
Opinie polityczno - społeczne
Michał Szułdrzyński: Przeszukanie u Zbigniewa Ziobry i liderów Suwerennej Polski. Koniec bezkarności
Opinie polityczno - społeczne
Aleksander Hall: Jak odbudować naszą wspólnotę