Aktualizacja: 10.09.2017 19:26 Publikacja: 10.09.2017 19:19
Foto: Archiwum Prywatne
Jeszcze kilkanaście lat temu opowiadana była anegdota dotycząca wyrażanego przez liberalnych publicystów i komentatorów zdziwienia porażką Unii Wolności: wszak nie znali oni nikogo, kto na UW by nie głosował! Powodem takich zaskoczeń jest zwykle obserwowanie bardzo wąskiego wycinka rzeczywistości społecznej i wyciąganie na tej podstawie rzekomo powszechnie obowiązujących wniosków.
Istnienie milczącej większości, jak to wyrażał Jean Baudrillard, a więc biernych mas społecznych zainteresowanych jedynie konsumowaniem, jest od lat solą w oku rozmaitych medialnych intelektualistów, dziennikarzy i telewizyjnych ekspertów od socjologii i politologii. Milcząca większość jest zwykle trudna do zbadania i sklasyfikowania. Bardzo trudno zbadać preferencje polityczne ludzi, których polityka wcale nie interesuje. Nie mówiąc już o przewidywaniu, w którą stronę pójdą, jeżeli zostaną w jakiś sposób zmobilizowani.
Rozeszły się plotki, że w panice po sukcesie w pierwszej turze wyborów prezydenckich specjaliści PO od komunikac...
Co się stało, że Karol Nawrocki ma dziś realne szanse na prezydenturę, gdy jeszcze przed chwilą wydawało się, że...
Pierwsza tura wyborów prezydenckich to gong dla Rafała Trzaskowskiego. I klęska klasy politycznej: zaskakująco d...
Stany Zjednoczone nie chcą już prowadzić misji budowania demokratycznych narodów. Państwom, które chcą będą wspó...
Kitem kampanii jest polaryzacja, na którą w ostatniej debacie TVP zagrali Trzaskowski i Nawrocki. Hitem był każd...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas