Polska i Izrael. 800 lat i co dalej

Polska może stać się dla Izraela partnerem. Aby tak się stało, musimy przyjąć pozytywne nastawienie do wspólnej historii – przekonuje filozof.

Aktualizacja: 21.01.2022 10:40 Publikacja: 19.01.2022 18:55

Polska i Izrael. 800 lat i co dalej

Foto: PAP

Pomimo różnic, Polaków i Żydów łączy bardzo wiele. Kochamy nasze tradycje. Odważnie bronimy naszych tożsamości i autonomii. Nigdy nie zapominamy o naszej ojczyźnie. Jesteśmy zdolni powstać jak feniks z popiołów. Koncentrując się na naszej wspólnej historii, wartościach, interesach i podobieństwach, możemy zbudować trwałe i długoterminowe partnerstwo oraz bezpieczną przyszłość dla obu narodów w dzisiejszym niepewnym świecie.

Od dawnych wieków

800 lat wspólnej żydowskiej i polskiej historii to pasjonujący temat. Osadnictwo żydowskie na ziemiach polskich zaczęło się w XII wieku. Polska była wówczas uważana za oazę tolerancji. Żydzi zostali wygnani z Anglii w 1230 r., z Hiszpanii w 1492 r., z Portugalii w 1496 r., a także z niektórych niemieckich księstw mniej więcej w tym samym czasie. Dla wielu z nich nowym miejscem docelowym było Królestwo Polskie. Statut kaliski, wydany w 1264 r. przez księcia Bolesława Pobożnego, rozszerzony w 1334 r. na całą Polskę przez Króla Kazimierza Wielkiego i ratyfikowany przez kolejnych królów polskich, nadał Żydom wiele praw, w tym prawo osiedlania się, tworzenia wspólnot religijnych zgodnie z zasadami judaizmu, swobody działalności gospodarczej oraz orzekania w sprawach żydowskich przez niezależne sądy żydowskie. Te przepisy, które były chronione przez kolejnych władców, przyciągnęły żydowską imigrację i spowodowały, że Polska stała się w ciągu paru wieków centrum światowej społeczności żydowskiej.

W XVIII w. Polska stanęła w obliczu wielkiego zagrożenia ze strony Rosji, Prus i Austrii; trzech mocarstw, które podzieliły kraj między sobą. W tym okresie pogarszających się warunków politycznych i ekonomicznych, konfliktów społecznych i niepewnej przyszłości powstał chasydyzm. Jego twórcą był Izrael Baal Szem Tow (Izrael ben-Eliezer), urodzony około 1700 r. na Podolu. Dzięki działalności jego oraz jego uczniów, chasydyzm pozyskał zwolenników na terenie Rzeczypospolitej, skąd nastąpiła jego późniejsza ekspansja na cały świat. Ratunkiem na pogarszającą się wówczas sytuację w kraju miały być reformy. Konstytucja 3 maja 1791 r., uznawana za drugą po amerykańskiej nowożytną konstytucję, potwierdziła niektóre z dawnych praw, zwłaszcza wolność sumienia i wyznania, które uczyniły dawną Polskę jednym z najbardziej tolerancyjnych krajów Europy. Ale wkrótce po jej ogłoszeniu nastąpił drugi, a potem trzeci rozbiór kraju i ostatnie próby obrony jego niepodległości. Żydzi wykazali dużą ofiarność w czasie wojny polsko-rosyjskiej oraz Insurekcji Kościuszkowskiej. Powstał specjalny oddział kawalerii żydowskiej, którego dowódcą był pułkownik Berek Joselewicz.

Za wolność naszą i waszą

Na początku XIX w. na terenie dawnej Rzeczypospolitej żyło około miliona Żydów, którzy stanowili blisko 80 proc. wszystkich Żydów na świecie. Podczas gdy ich starą ojczyzną była Palestyna, Polska stała się dla nich nową macierzą. Ich liczebność stopniowo rosła, ponieważ wielu emigrowało z Rosji, uciekając przed prześladowaniami i pogromami, zwłaszcza w roku 1881 i 1891, a następnie w latach 1903–1906. Ale dla Polaków wiek XIX i początek XX to czas desperackich prób odzyskania utraconej wolności narodowej oraz przeciwstawienia się intensywnej germanizacji i rusyfikacji ludności polskiej. W tym okresie narodził się też nacjonalistyczny ruch syjonistyczny. Leon Pinsker i inni działacze z Hovevei Zion oraz innych ugrupowań, którzy na Kongresie w Bazylei w 1897 r. ustanowili Światową Organizację Syjonistyczną, to w większości polscy Żydzi.

Jednym z głównych haseł Polaków walczących o niepodległość było: „Za wolność naszą i waszą". Idea, że powinniśmy pomagać innym żyć w wolności jako niepodległe narody, nie została zapomniana, kiedy dnia 18 listopada 1918 r. Polska odzyskała wolność. To właśnie ta idea, że narody powinny żyć na swoich rdzennych terenach i głęboka świadomość historycznych związków Polski z Żydami sprawiły, że polski rząd poparł utworzenie państwa żydowskiego w Palestynie. W wyniku spotkania w Warszawie w 1936 r. przedstawicieli rządu z żydowskimi organizacjami wolnościowymi, kierowanymi przez przywódcę syjonistycznego Ze'ewa Żabotyńskiego, organizacje paramilitarne Hagana i Irgun zaczęły otrzymywać polską broń i wyszkolenie. Do czasu niemieckiej inwazji na Polskę we wrześniu 1939 r. i wybuchu II wojny światowej przez kontrolowaną przez Brytyjczyków granicę palestyńską przeszmuglowano do żydowskich organizacji bojowych 3000 karabinów, 220 karabinów maszynowych, 10 000 granatów i 3 miliony sztuk amunicji. W Polsce przeszkolono też około 10 000 członków Bejtaru.

Razem skazani

W czasie wojny ta pomoc była kontynuowana. Pozwolono ponad 3000 polskim żołnierzom i oficerom żydowskiego pochodzenia na opuszczenie szeregów polskiej Armii Andersa, która w 1943 r. przeszła przez Palestynę. Dołączyli oni potem do żydowskich oddziałów walczących o wolność. Najsłynniejszym z nich był przyszły premier Izraela Menachem Begin, laureat pokojowej nagrody Nobla z 1978 r., znany wśród polskich kolegów oficerów jako Mieczysław Biegun. Nawet po wojnie, w latach 1947–48, w specjalnym obozie szkoleniowym w południowej Polsce, około 25 tys. młodych Żydów przeszło szkolenie wojskowe, a następnie wstąpiło do jednostek bojowych w wojnie arabsko-izraelskiej w 1948 r.

W czasie wojny zarówno Żydzi, jak i Polacy byli skazani na zagładę. To nie my Polacy budowaliśmy obozy koncentracyjne, czy to w Niemczech, jak Sachsenhausen i Dachau, czy to w okupowanej Polsce, jak Auschwitz i Treblinka, ale zostały one zbudowane przez nazistowskich Niemców dla was i dla nas oraz dla innych, których nazistowski reżim chciał zniszczyć. Pierwszy masowy transport do Auschwitz odbył się 14 czerwca 1940 r. i objął grupę Żydów oraz 728 polskich więźniów politycznych. Nasze cierpienie zmieszało się z waszym. Czy my, Polacy, moglibyśmy zrobić więcej w tych najczarniejszych czasach, aby ocalić was i nas?

Dwie flagi obok siebie

Walczyliśmy z Niemcami w 1939 r., a potem na wszystkich frontach i mieliśmy najsilniejsze podziemie w Europie. Za ukrywanie Żydów groziła nam kara śmierci, a mimo to uratowano tysiące. Być może, że udałoby się uratować większą liczbę, ale tylko pod warunkiem otrzymania odpowiedniej pomocy ze strony naszych aliantów, ale ta pomoc nie nadeszła.

Kiedy w akcie rozpaczy wybuchło powstanie w getcie warszawskim w 1943 r., żydowscy bojownicy ruchu oporu wywiesili biało-niebieskie flagi żydowskie i biało-czerwone polskie. Ginęli za siebie i za nas, bo kochali Polskę. Odkryli w polskich tradycjach to, co znaleźli także w sobie: odwagę, honor i wolę walki. Jesteśmy do dzisiaj narodem walecznym, przygotowanym i zdeterminowanym do tego, by bronić naszej wolności i wolności tych, którzy stoją z nami. To się nie zmieniło.

Partnerstwo silnych

Polacy i Żydzi mają prawo żyć w swoich niepodległych państwach, pielęgnować swoje odmienne tradycje, cieszyć się bezpiecznym i dostatnim życiem i sadzę, że nigdy nie zrezygnujemy z tego, za czym stoimy. Nigdy nie zapomnimy o naszych ojczyznach, a utracone, odbudujemy je nawet z popiołów. Łączy nas długa wspólna historia. Jesteśmy głęboko zainteresowani naszym bezpieczeństwem. Powinniśmy więc aktywnie współpracować i dlatego Izrael i Polska powinny stać się partnerami politycznymi i strategicznymi. Izrael, mający około 7 mln ludności żydowskiej i bardzo dobrze wyszkoloną armię, jest poważnym graczem na Bliskim Wschodzie.

Jednakże rozważmy sytuację, w której Państwo Żydowskie ma wiarygodnego partnera strategicznego w Polsce, w kraju, którego populacja wynosi 38 mln, z którymi ma silne związki historyczne i kulturowe. Silne partnerstwo z Polską jest możliwe. Jednak, aby być w pełni wiarygodnym partnerem, Polska musi stać się potężnym państwem, znaczącą potęgą regionalną, a może to osiągnąć przy wsparciu Izraela; a do tego z kolei nasze historyczne nieporozumienia muszą zostać wyjaśnione, abyśmy rozwijali silne i przyjazne stosunki na poziomie państwowym i międzyludzkim.

Polska była kiedyś jednym z największych krajów w Europie, tocząc zwycięskie wojny z Rosją, Imperium Osmańskim i innymi wielkimi mocarstwami z przeszłości. Wciąż mamy charyzmę i odwagę, aby stać się regionalnym liderem w Europie Środkowo-Wschodniej. W projekcie Unii Europejskiej nie chcemy być państwem drugorzędnym ukrytym za Niemcami. Wolimy bardziej wolną niż głębszą Unię. Naszym celem nadrzędnym jest pozostanie niezależnym narodem, otwartym na pokojową współpracę i przyjazne stosunki z innymi oraz utrzymanie pokoju w regionie. W tych naszych dążeniach do wolności, które zabezpieczają naszą tożsamość i ciągłość istnienia jako narodu, Polacy są bardzo podobni do Żydów.

Wspólne życie młodych

Jeśli więc Izrael i Polska chcą pozostać wolne, jeśli chcą przetrwać jako niepodległe państwa – jako Państwo Żydowskie i Państwo Polskie – rządy obu naszych państw powinny te potrzeby wzajemnie uznać. Młodzież żydowska i polska powinna spotykać się w Auschwitz, ale także w salach koncertowych i na dyskotekach. Obie strony powinny być przygotowane na to, by czasem wysłuchać bolesnej prawdy, a jednocześnie nauczyć się cieszyć wspólnym życiem i być otwarte na radykalną poprawę stosunków polsko-żydowskich.

Podczas gdy inne kraje tak często angażują się w różne sprawy ze względu na swoje doraźne interesy, Polska podjęła tak wiele działań w historii, ponieważ było to słuszne. To się nie zmieniło. Polacy wciąż myślą o życiu w kategoriach trwałych wartości. Z tego powodu możemy stać się wiarygodnym, długoterminowym partnerem Izraela. Aby jednak zostać partnerami, musimy przyjąć pozytywne nastawienie do naszej wspólnej historii, wzajemnie uznawać wartość naszych tradycji i kultur oraz zrozumieć, że możemy być sobie naprawdę pomocni.

W. Julian Korab-Karpowicz jest filozofem, profesorem w Instytucie Nauk Politycznych Uniwersytetu Opolskiego oraz profesorem wizytującym Lady Davis na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie. Jest autorem książek „Harmonia społeczna", „Traktat polityczno-filozoficzny" i innych przetłumaczonych na kilka języków

Pomimo różnic, Polaków i Żydów łączy bardzo wiele. Kochamy nasze tradycje. Odważnie bronimy naszych tożsamości i autonomii. Nigdy nie zapominamy o naszej ojczyźnie. Jesteśmy zdolni powstać jak feniks z popiołów. Koncentrując się na naszej wspólnej historii, wartościach, interesach i podobieństwach, możemy zbudować trwałe i długoterminowe partnerstwo oraz bezpieczną przyszłość dla obu narodów w dzisiejszym niepewnym świecie.

Pozostało 96% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Agnieszka Markiewicz: Zachód nie może odpuścić Iranowi. Sojusz między Teheranem a Moskwą to nie przypadek
Opinie polityczno - społeczne
Michał Szułdrzyński: Rada Ministrów Plus, czyli „Bezpieczeństwo, głupcze”
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Pan Trump staje przed sądem. Pokaz siły państwa prawa
Opinie polityczno - społeczne
Mariusz Janik: Twarz, mobilizacja, legitymacja, eskalacja
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Opinie polityczno - społeczne
Bogusław Chrabota: Śląsk najskuteczniej walczy ze smogiem