Warszawa: Żydzi na Festiwalu Singera

Jeszcze przez kilka dni, do 4 września, będzie trwał w Warszawie organizowany od dziewięciu lat Festiwal Singera – jednego z największych pisarzy żydowskich, laureata literackiej Nagrody Nobla.

Aktualizacja: 01.09.2011 20:18 Publikacja: 01.09.2011 20:15

Isaac Bashevis Singer urodził się pod Warszawą w 1902 roku, ale w latach 30. ubiegłego wieku wyjechał z Polski do Nowego Jorku i tam spędził resztę życia. Do dziś jest jednym z najważniejszych symboli kultury żydowskiej na ziemiach polskich. To on przeniósł do Nowego Jorku i Polskę, i naszą kulturę.

Festiwal jego imienia organizowany przez fundację Szalom na czele z Gołdą Tencer i wspierany przez Zygmunta Rolata to wielki pokaz żydowskiej literatury, sztuki, muzyki, folkloru. To powrót do żydowskiej Warszawy, która dla wielu Żydów była polską Jerozolimą. Przed  II wojną światową mieszkało tu ponad 420 tysięcy Żydów. To więcej niż 30 procent ówczesnych mieszkańców stolicy.

Na całym świecie żyją dziś warszawscy Żydzi i ich potomkowie. Z Warszawą związany był David Ben Gurion, twórca Państwa Izrael i jego pierwszy premier (choć urodził się w Płońsku). A także Mordechaj Anielewicz (urodzony w Wyszkowie), naczelny komendant powstania w getcie warszawskim.

Żydowską kulturę widać na cmentarzu. Przy ul. Okopowej, tuż przy wejściu, spoczywa Icchok Lejb Perec, jeden z najważniejszych pisarzy żydowskich. Niedaleko – dr Ludwik Zamenhof, twórca języka esperanto. Jest też pomnik zamordowanego w Treblince pisarza i pedagoga Janusza Korczaka. Stoi w miejscu, w którym podczas II wojny światowej pochowano setki tysięcy nieznanych Żydów. Kiedy w 1985 roku pierwszy raz (nielegalnie) odwiedziłem Warszawę, na cmentarzu tym spędziłem kilka godzin. Według żydowskiej tradycji – cmentarz to miejsce życia. Po hebrajsku nazywa się Beit Olam ("Wieczny Dom") albo Beit Chaiim ("Dom Życia").

Po 1968 roku tylko kilkuset Żydów zostało w Warszawie. Prowadzili teatr żydowski Idy Kamińskiej w języku jidysz i polskim, tworzyli czasopisma, próbowali utrzymać synagogę. Kiedy powstanie muzeum historii Żydów polskich w Warszawie, koło pomnika Bohaterów Getta, każdy się przekona, że Żydzi polscy, Żydzi warszawscy, mają większy dorobek niż jakakolwiek inna gmina żydowska na świecie.

Ale bawiąc się na festiwalu, pamiętajmy – niedaleko stoi warszawska ściana płaczu. Umschlagplatz. Tam, na kamieniach, widać typowe imiona Żydów. Nie tylko Jankiel, Josala, Riwkale, Rochale, Abrejmale, Golda i Szewach. Ale też Zygmunt, Tomek, Bronek, Elżbieta, Ewa.

Opinie polityczno - społeczne
Pytania, na które Karol Nawrocki powinien odpowiedzieć podczas debaty prezydenckiej
felietony
Marek A. Cichocki: 80 lat po wojnie Polska staje przed olbrzymią szansą
analizy
Włoski historyk Massimiliano Signifredi: Obiecujący początek papieża Leona XIV
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Wybór Friedricha Merza może przynieść Europie nadzieję
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: O wyższości 11 listopada nad 3 maja
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem