Spór o ubój rytualny. Zakaz bez wyjątków

Ubój rytualny bez ogłuszania jest w Polsce zabroniony. Zwiedziony histeryczną reakcją Żydów minister Michał Boni może sobie sporządzać ekspertyzy. Wszystkie są bezwartościowe – piszą aktywiści.

Publikacja: 18.07.2013 21:07

Robert Biedroń

Robert Biedroń

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Red

Sławomir Sowiński: Uszanować wolność religijną

Nieprawdą jest, że związki wyznaniowe mogą wykonywać w Polsce ubój rytualny. To manipulacja i próba zlekceważenia wyrażonej w niedawnym głosowaniu woli Sejmu RP. A także desperacka i niezrozumiała próba obejścia bezwzględnego ustawowego nakazu ogłuszania zwierząt przed ubojem.

Nadużycie

W art. 9 ust. 2 ustawy (w rozdziale opisującym zakres działalności gmin żydowskich) z dnia 20 lutego 1997 r. o stosunku państwa do gmin wyznaniowych żydowskich w Rzeczypospolitej Polskiej (DzU 1996 nr 135 poz. 632) czytamy: „W celu realizacji prawa do sprawowania obrzędów i czynności rytualnych związanych z kultem religijnym – gminy żydowskie dbają o zaopatrzenie w koszerną żywność, o stołówki i łaźnie rytualne oraz o ubój rytualny”.

Po pierwsze, wszystkie przepisy ww. ustawy nawiązujące do działalności gmin żydowskich (zawieranie małżeństw, prowadzenie katechezy w szkołach, zakładanie organizacji wyznaniowych, przepisy podatkowe etc.) zawierają zapis, że prowadzone są na podstawie przepisów wewnętrznych gmin, ale muszą być zgodne z odrębnymi przepisami (czyli prawem krajowym).

Po drugie, tam, gdzie intencją ustawodawcy było zagwarantowanie praw gminie żydowskiej, użyto sformułowania „przysługuje prawo”, „mają prawo”. W przypadku uboju rytualnego – co warte szczególnego podkreślenia – takiego zapisu nie użyto.

Po trzecie, żaden słownik języka polskiego, z frazeologicznym włącznie, nie podaje takiej definicji określenia „dbać o coś”, z której dałoby się wyprowadzić znaczenie „mieć prawo do”. Taka interpretacja, lansowana przez niektórych ekspertów, jest z lingwistycznego punktu widzenia niedopuszczalnym nadużyciem. Konsekwentnie na podstawie tego samego artykułu gminy mogą też dbać o koszerne łaźnie i stołówki, ale to nie znaczy, że mają prawo budować łaźnie wbrew prawu budowlanemu (np. bez pozwolenia na budowę) albo użytkować stołówki wbrew ogólnym przepisom przeciwpożarowym lub sanitarnym.

Jednoznaczny stan prawny

Na dzień dzisiejszy stan prawny w Polsce jest zatem jednoznaczny: ubój rytualny bez ogłuszania jest zabroniony.

I żadne dywagacje rabinów, muftich, dziennikarzy, różnej maści prawników i kompletnie niezorientowanych, za to chętnie powtarzających zasłyszane plotki, polityków tego stanu prawnego nie zmienią. Także prawnicy Rządowego Centrum Legislacyjnego i zwiedziony histeryczną reakcją Żydów minister administracji i cyfryzacji Michał Boni mogą sobie sporządzać dowolne ekspertyzy. Wszystkie są jednak bezwartościowe.

W Polsce w tym względzie obowiązuje wykładnia Trybunału Konstytucyjnego. A ona na dzień dzisiejszy jest następująca: „Mając na uwadze przedstawioną sytuację prawną, konieczne jest podjęcie przez właściwe organy państwowe Rzeczypospolitej Polskiej rozstrzygnięcia co do dopuszczalności albo co do zakazu uboju rytualnego w Polsce od 1 stycznia 2013 r. W razie utrzymania zakazu takiego uboju, jaki wynika z ustawy o ochronie zwierząt w brzmieniu obowiązującym w dniu wydania niniejszego wyroku, wymagane jest powiadomienie o tym Komisji Europejskiej w trybie art. 26 ust. 1 albo art. 26 ust. 2 lit. c rozporządzenia Rady nr 1099/2009” (uzasadnienie do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 27 listopada 2012 r. Sygn. akt U 4/12*).

Dyskusja bezprzedmiotowa

Polska powiadomiła Komisję Europejską o utrzymaniu zakazu, a zatem zgodnie z wykładnią Trybunału Konstytucyjnego ubój rytualny bez ogłuszania jest w Polsce bezwzględnie zakazany. Zmiana takiego stanu prawnego wymaga zmiany ustawy o ochronie zwierząt, a taka propozycja została właśnie przez Sejm, zdecydowaną większością głosów, odrzucona. Zatem cała dyskusja podsycana przez związki wyznaniowe, która wokół tego tematu toczy się od kilku dni w mediach, jest całkowicie bezprzedmiotowa.

Robert Biedroń jest posłem na Sejm RP, członkiem Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt,


Dorota Wiland jest prezeską Fundacji na Rzecz Ochrony Zwierząt „Ius Animalia”

Opinie polityczno - społeczne
Łukasz Adamski: Donald Trump antyszczepionkowcem? Po raz kolejny igra z ogniem
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
felietony
Jacek Czaputowicz: Jak trwoga to do Andrzeja Dudy
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Nowy spot PiS o drożyźnie. Kto wygra kampanię prezydencką na odcinku masła?
Opinie polityczno - społeczne
Artur Bartkiewicz: Sondaże pokazują, że Karol Nawrocki wie, co robi, nosząc lodówkę
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie polityczno - społeczne
Rząd Donalda Tuska może być słusznie krytykowany za tempo i zakres rozliczeń