Od chwili, gdy kanclerz Angela Merkel zwierzyła się prezydentowi Barackowi Obamie, że według niej Władimir Putin stracił kontakt z rzeczywistością, światowe media i – co gorsza – nawet niektórzy czołowi politycy zastanawiają się, czy na Kremlu siedzi człowiek, który zdaje sobie sprawę z możliwych apokaliptycznych konsekwencji swoich działań. Niektórzy zdają się pokładać nadzieję w tym, że do naciśnięcia „atomowego guzika" potrzebne jest zgodne równoczesne działanie dwóch lub trzech osób (zależy to od charakterystyki zainstalowanego kodu), więc może przynajmniej jedna z nich będzie w pełni władz umysłowych i zapobiegnie najgorszemu.
Wprawdzie Angela Merkel wychowała się w NRD, a nawet dobrze zna rosyjski, ale z zawodu jest fizykiem, zatem nie powinno dziwić, że jej orientacja w politycznej i społecznej historii Rosji i Rosjan jest dość powierzchowna. Tymczasem Putin tylko wykorzystuje własną znajomość tejże historii oraz wynikającą z niej znajomość współczesnej „rosyjskiej duszy".
Gospodarcza monokultura
Jest oczywiście prawdą, że wraz z nastaniem ery Putina skończył się w Rosji okres Jelcynowskiej smuty. Nie jest natomiast prawdą, że smutę spowodowała polityka Jelcyna, i że to Putin wydobył z niej Rosję. Pomijając wszystkie polityczne błędy, które popełnił Borys Jelcyn, smutę wywołały niezależne od niego czynniki ekonomiczne i one też umożliwiły jej zakończenie, nie zaś jakiekolwiek polityczne posunięcia Putina.
Pod względem wielkości i struktury wytwórczej gospodarka Rosji z pewnością nie może być nazwana monokulturową. Ma ona bowiem dość dobrze rozwinięte wszystkie podstawowe działy i gałęzie produkcji materialnej: górnictwo, budownictwo, przemysły przetwórcze i rolnictwo oraz dział usług. Jeżeli jednak weźmiemy pod uwagę, że bezpośrednim celem i miarą wszelkiej działalności gospodarczej jest zysk (fabryka gwoździ i mleczarnia zaspokajają różne potrzeby społeczne, lecz łączy je to, że z ekonomicznego punktu widzenia produkują pieniądze, a w każdym razie powinny to robić), to okazuje się, że sektorem rosyjskiej gospodarki mającym największy udział w tworzeniu PKB i wnoszącym największy wkład do budżetu jest górnictwo, a w jego ramach górnictwo ropy naftowej i gazu ziemnego. Zatem w sensie finansowym Rosja jest gospodarczą monokulturą. Najwyraźniej odzwierciedla to ścisła korelacja sytuacji finansowej Rosji ze światowymi cenami ropy naftowej (sprzedaje ona gaz na podstawie wieloletnich umów po cenie z grubsza związanej z ceną ropy, a w każdym razie do niedawna starała się tak robić).
Nie jest prawdą, że smutę spowodowała polityka Jelcyna i że to Putin wydobył z niej Rosję. Smutę wywołały czynniki ekonomiczne i one też umożliwiły jej zakończenie