Parlament z KE o gospodarce

Czy PE poprze Junckera w walce z kryzysem

Publikacja: 24.09.2014 02:00

Jean-Claude Juncker chce usprawnić działanie Komisji Europejskiej, a komisarzy zobowiązać do realizowania priorytetowych projektów, których celem jest ożywienie unijnej gospodarki.

Pierwszym testem politycznym jego wizji będą rozpoczynające się 29 września przesłuchania kandydatów na komisarzy w PE, których zwieńczeniem ma być głosowanie całej KE.

Deregulować Unię

– Będą to bardzo poważne rozmowy, trwające 3,5–4 godziny, w których skupimy się na kompetencjach kandydatów – zapowiedział Jerzy Buzek, przewodniczący Konferencji Przewodniczących Komisji Parlamentarnych, która ustaliła zasady i kalendarz przesłuchań.

Eurodeputowani szczególnie uważnie przeanalizują nową strukturę KE – połączenie tek komisarzy i dyrekcji generalnych oraz stworzenie stanowisk wiceprzewodniczących odpowiedzialnych nie za dyrekcje, ale za polityczne projekty Junckera, jak wzrost gospodarczy, strefa euro, agenda cyfrowa czy unia energetyczna.

– Szczególnie przesłuchania kandydatów na wiceprzewodniczących będą okazją do zweryfikowania wizji Junckera – mówi Vicky Ford, przewodnicząca Komisji ds. Rynku Wewnętrznego i Konsumentów.

Jednym z pomysłów Junckera jest odbiurokratyzowanie gospodarki, czym ma się zająć pierwszy wiceprzewodniczący Frans Timmmermans. Parlament Europejski potraktował tę obietnicę poważnie i Timmermans będzie przesłuchiwany nie przez komisje, lecz przez wszystkich europosłów na publicznej sesji.

Innym wiceprzewodniczącym ma być Jyrki Katainen, odpowiedzialny za flagowy projekt wpompowania 300 mld euro do unijnej gospodarki. To pomysł, który w podobnej formie był też promowany w Paryżu, Rzymie i Warszawie, może więc liczyć na uznanie PE.

– Przewodniczący PE Martin Schulz nalega, żeby nowa Komisja rozpoczęła urzędowanie ?1 listopada. Na razie nie ma planów skomplikowania tej procedury poprzez wymuszenie zamiany jednego z kandydatów – mówi Ford.

Podkreśla jednak, że gdy już przesłuchania się rozpoczynają, to pojawia się nowa dynamika i eurodeputowani mogą znaleźć dla siebie ofiarę. Szczególnie gdyby miało się okazać, że któryś z kandydatów jest naprawdę niekompetentny. Parlament Europejski nie może zablokować pojedynczego komisarza, ale może całą KE. Poprzez groźbę jej odrzucenia wymusiłby więc na Junckerze konieczność zamiany kandydata na osobę bardziej kompetentną lub mniej kontrowersyjną z tego samego kraju.

Szef Komisji ożywi gospodarkę inwestycjami i walką z biurokracją

Jako możliwych słabych lub kontrowersyjnych kandydatów wymienia się kilka osób. Miguel Arias Canete, hiszpański kandydat na komisarza ds. klimatu i energii, zasłynął w przeszłości antyfeministycznymi wypowiedziami, gdy stwierdził, że mężczyzna nie może w debacie z kobietą wykazywać swojej wyższości intelektualnej, bo zostanie to uznane za niepoprawne politycznie i antyfeministyczne. Juncker ma nadzieję, że Canete wycofa się z tego w sposób przekonujący. – Jestem pewien, że w pierwszych słowach swojego wystąpienia w PE przekona eurodeputowanych, że nie jest tym, kim myślą – powiedział nowy szef KE.

Hiszpan jednak będzie miał jeszcze jeden problem, a mianowicie potencjalny konflikt interesów poprzez swoje udziały w spółkach naftowych. Sprzedał je co prawda wkrótce po ogłoszeniu nominacji na komisarza ds. klimatu i energii, ale działacze organizacji ekologicznych zarzucają mu, że jest reprezentantem przemysłowego lobby. Pojawiły się podejrzenia, że umieszczenie klimatu razem z energią (a nie np. z ochroną środowiska) może być wstępem do podporządkowania celów klimatycznych interesom energetyki.

Drugim celem ataków może być Alenka Bratusek, była słoweńska premier, kandydatka na wiceprzewodniczącą KE ds. unii energetycznej. W tym wypadku zarzuty też są dwojakiego rodzaju. Jeden to krążący rzekomo po sieci filmik, w którym miała z lekceważeniem mówić o  UE. Drugi to brak kompetencji w powierzonej dziedzinie, a szczególnie fakt, że słoweński rząd nalegał na realizację South Stream, inwestycji Gazpromu w południowej Europie, która jest sprzeczna z unijnymi przepisami o konkurencji i nie należy do priorytetów unii energetycznej.

Wreszcie kontrowersyjnym kandydatem może się okazać Tibor Navracsics, bliski współpracownik krytykowanego często w PE premiera Viktora Orbana. Zwłaszcza że jego teka komisarza ma obejmować nie tylko edukację i kulturę, ale także „obywatelstwo", czyli unijne wolności obywatelskie. A z tym Węgry miewały w przeszłości problemy.

Wśród kłopotliwych kandydatów nie ma Elżbiety Bieńkowskiej. Jak zauważa Vicky Ford, nic nie wskazuje na to, żeby polska kandydatka była specjalnym celem ataków eurodeputowanych. – Ale oczywiście wszyscy będą sprawdzani według kompetencji, muszą się więc dobrze przygotować – powiedziała.

Przepadł jak Buttiglione

W przeszłości PE dwukrotnie wymógł wymianę kandydatów na komisarzy. W 2014 r. do Rzymu wrócił Rocco Buttiglione, kandydat na komisarza ds. sprawiedliwości, wolności i bezpieczeństwa. Ten katolicki działacz i profesor naraził się lewicy i liberałom w PE, powtarzając swój pogląd o grzechu homoseksualizmu oraz przekonanie, że rodzina to miejsce, gdzie kobieta wychowuje dzieci, a mężczyzna się o nie troszczy. I choć Buttiglione przekonywał, że na swoim stanowisku będzie bezstronny, większość eurodeputowanych uznała, że jego poglądy uniemożliwią mu sprawowanie mandatu unijnego komisarza akurat w tej dziedzinie. Zastąpił go Franco Frattini.

Dla równowagi prawica próbowała utrącić kandydata socjalistów Laszlo Kovacsa na komisarza ds. energii. Udało im się częściowo. Niekompetentny w sprawach energii Węgier został jednak komisarzem, ale z uznawaną za mniej atrakcyjną teką polityki podatkowej.

Pięć lat później problemy miała bułgarska kandydatka. Rumjana Żelewa spotkała się z krytyką za konflikt interesów i nieujawnione interesy finansowe, a dodatkowo wykazała niekompetencję w przesłuchaniach na stanowisko komisarza ds. rozwoju i pomocy humanitarnej. Zastąpiła ją Kristalina Georgijewa, która zresztą okazała się potem bardzo mocnym punktem Komisji Barroso i zostaje w Komisji Junckera na stanowisku wiceprzewodniczącej odpowiedzialnej za budżet.

Jean-Claude Juncker chce usprawnić działanie Komisji Europejskiej, a komisarzy zobowiązać do realizowania priorytetowych projektów, których celem jest ożywienie unijnej gospodarki.

Pierwszym testem politycznym jego wizji będą rozpoczynające się 29 września przesłuchania kandydatów na komisarzy w PE, których zwieńczeniem ma być głosowanie całej KE.

Pozostało 94% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Łukasz Adamski: Donald Trump antyszczepionkowcem? Po raz kolejny igra z ogniem
felietony
Jacek Czaputowicz: Jak trwoga to do Andrzeja Dudy
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Nowy spot PiS o drożyźnie. Kto wygra kampanię prezydencką na odcinku masła?
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie polityczno - społeczne
Artur Bartkiewicz: Sondaże pokazują, że Karol Nawrocki wie, co robi, nosząc lodówkę