Najnowsza historia świata obfituje w wydarzenia, które jeszcze kilka lat temu wydawałyby się nie do pomyślenia. Powinniśmy zatem docenić okazję do uczczenia pozytywnego i historycznego osiągnięcia, które wielu uznawało za niemożliwe. Dobre wieści napawają bowiem nadzieją, a w tym tygodniu nadeszły naprawdę wspaniałe wiadomości dla europejskiej gospodarki.
W ramach współpracy z Komisją Europejską Europejski Bank Inwestycyjny wygenerował 315 mld euro dodatkowych inwestycji, których mobilizację przewidziano trzy lata temu w ramach planu Junckera. A dokładniej, w lipcu tego roku udało nam się osiągnąć wartość 335 mld euro. Było to możliwe dzięki gwarancji z budżetu Unii Europejskiej o wartości 16 mld euro oraz środkom własnym EBI w wysokości 5 mld euro.
Odpowiednie inwestycje
Pomijając kwestię liczb, sposób, w jaki osiągnęliśmy ten wynik, powinien określać plan działania w zakresie finansowania ze środków UE w następnym okresie programowania. Musimy myśleć o tym okresie, który nastąpi po 2020 r., bowiem w czasie, gdy ożywienie gospodarcze Europy jest nadal niestabilne, a nasze wydatki na badania i rozwój są wciąż o wiele niższe niż u naszych amerykańskich lub azjatyckich konkurentów, zwyczajnie nie ma miejsca na samozadowolenie.
Udowodniliśmy, że odważny plan finansowy, zarządzany w ramach odpowiedniej struktury instytucjonalnej, może zapewnić rzeczywiste miejsca pracy i wzrost. Inwestycje w ramach planu Junckera realizowane od 2015 r. przyczynią się do stworzenia 1,4 mln miejsc pracy w UE do 2020 r. oraz zwiększą unijny PKB o 1,3 proc. Większość tych korzyści dotyczy peryferiów Europy oraz regionów objętych polityką spójności, gdzie są one najbardziej potrzebne. Program przedłużono już do 2020 r., aby pobudzić inwestycje o łącznej wartości 500 mld euro.
Najistotniejsze skutki planu mają jednak wymiar jakościowy, a nie ilościowy. Wprawdzie powinniśmy utrzymać dotychczasową ilość inwestycji, jednak musimy też zadbać, aby były to odpowiednie inwestycje. Takie, które przyczynią się do zwiększenia efektywności, produktywności, innowacyjności i konkurencyjności Europy.