Fregaty nie będą się w stanie samodzielnie obronić. W tym przypadku nie ma też co liczyć na zwalczanie okrętów podwodnych. Ich wartość w czasie działań wojennych jest żadna.
Największym problemem fregat Adelaide jest to, że Australijczycy choć zmodernizowali system dowodzenia i wiele innych elementów, to zostawili stary system obserwacji, czyli oczy okrętu. I te oczy mogą jedynie widzieć i zwalczać dwa cele jednocześnie, tyle ile jest radarów kierowania uzbrojeniem. A to oznacza, że jeśli przeciwnik wystrzeli jednocześnie np. trzy rakiety to fregata typu Adelaide może mieć problemy. A te rakiety na pewno pojawią się w dużej ilości, ponieważ Rosjanie rozmieścili w Obwodzie Kaliningradzkim baterie nadbrzeżne „Bał" (z rakietami H-35 „Uran" o prędkości poddźwiękowej i zasięgu od 120 do 260 km) i „Bastion" (z rakietami P-800 „Oniks" o prędkości ponaddźwiękowej i zasięgu większym niż 500 km).
Wsparcie dwóm radarom kierowania ogniem mógłby dać radar obserwacyjny, ale na fregatach Adelaide pozostawiono stację dwuwspółrzędną, nie dającą możliwości określenia wysokości. A taki radar nie nadaje się do naprowadzania rakiet przeciwlotniczych. I nie ma tu znaczenia, że Australijczycy wprowadzili wyrzutnię pionowego startu z rakietami ESSM. Coś je musi przecież naprowadzać na cel.
Sama fregata będzie mogła posłużyć w polskim wojsku jeszcze przez 12-15 lat. I w tym czasie zatrzyma pieniądze, które można by było przeznaczyć na nowe okręty dla Marynarki Wojennej.
To zresztą standard. Zawsze, gdy pojawiają się okręty „na okres przejściowy", to wyciągają pieniądze, które powinny iść na nowe jednostki! Praktycznie każda, ważna rzecz, którą będzie trzeba naprawić, będzie wymagała ściągnięcia ekspertów z zagranicy. Nie jest możliwe, żebyśmy przygotowali grupę naszych specjalistów do serwisowania np. radarów na okręcie. Jeśli radar jest do naprawy, to przyjeżdżają specjaliści amerykańscy, których godzina pracy kosztuje wielokrotnie więcej niż polskiego specjalisty, nie wspominając już o kosztach dodatkowych, takich jak przeloty czy nocleg.