Dla liberała prywatyzacja jest świętością, więc decyzja o nacjonalizacji Northern Rock musiała być dla niego traumatycznym przeżyciem.
Jednak w tym wypadku innego wyjścia już nie widział. Bo mimo że wspólnie z prezesem Banku Anglii Mervynem Kingiem starał się przekonać klientów Northern Rock, że ich depozyty są bezpieczne, ci jednak nie uwierzyli. I gremialnie wycofywali swoje pieniądze z banku, tym samym doprowadzając go na skraj bankructwa.
Darling zna świat brytyjskiej bankowości, bo przed wyborami w 1997 roku, które wygrała Partia Pracy, został wyznaczony do współpracy z londyńskim City. Finansiści szanują go za fachowość i wiedzę.
Dlatego laburzyści zawsze wysyłali go tam, gdzie przepływały ogromne pieniądze. Kiedy został sekretarzem w Ministerstwie Pracy i Polityki Emerytalnej, był odpowiedzialny za jedną trzecią brytyjskiego budżetu. Powiedział wtedy, że chciałby zostać zapamiętany jako minister, który zlikwidował ubóstwo.
Nie do końca mu się to udało, bo kiedy emerytury w 2001 roku wzrosły w przeliczeniu o około 4 złote, emeryci nie zostawili na nim suchej nitki. To była największa porażka nie tylko w historii rządu Blaira, ale i Partii Pracy.