Nowelizowanie budżetu byłoby bardzo kłopotliwe

Byłoby dobrze, gdyby nie trzeba było nowelizować budżetu w 2009 r. To zawsze jest zadanie kłopotliwe. Założenia budżetowe są napięte, ale dochody budżetu mogą być zrealizowane w projektowanej skali - mówi Halina Wasilewska-Trenkner, członek Rady Polityki Pieniężnej

Aktualizacja: 03.01.2009 01:45 Publikacja: 03.01.2009 01:40

Halina Wasilewska-Trenkner

Halina Wasilewska-Trenkner

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

[b]Rz: Czy w pani ocenie trzeba będzie nowelizować przyszłoroczny budżet?[/b]

Halina Wasilewska-Trenkner: Byłoby dobrze, gdyby nie trzeba było nowelizować budżetu w 2009 r. To zawsze jest zadanie kłopotliwe. Założenia budżetowe są napięte, ale dochody budżetu mogą być zrealizowane w projektowanej skali. Ważne jest, aby wydatkom towarzyszyła duża doza odpowiedzialności – mam tu na myśli zarówno oszczędne wydawanie publicznych pieniędzy, jak i dbałość o efekty ponoszonych wydatków. Dotyczy to zarówno budżetu państwa, jak i budżetów jednostek samorządu terytorialnego.

[b]Jaki dla polskiej gospodarki może być 2009 rok?[/b]

Ten rok będzie okresem spowolnienia tempa rozwoju gospodarczego. Skala tego spowolnienia jest trudna do oceny, ponieważ jest to pierwsze załamanie koniunkturalne, jakie ma miejsce po włączeniu się Polski do wspólnego rynku europejskiego. Przypuszczalnie tempo wzrostu PKB pozostanie dodatnie i wyniesie ok. 3 proc., jednak zależy to od naszych krajowych zdolności wykorzystania środków, jakie otrzymujemy z funduszy Unii Europejskiej. Moim zdaniem inflacja będzie kształtować się średnio w roku na poziomie ok. 3,5 proc., a więc zbliżonym do górnej granicy przedziału wokół celu inflacyjnego NBP. Będzie się tak działo mimo wyraźnego spadku cen ropy naftowej i innych surowców na rynkach światowych, a główną przyczyną wzrostu cen w kraju będą zmiany cen regulowanych. Przypuszczalnie bezrobocie (mierzone stopą bezrobocia rejestrowanego) wzrośnie do ok. 10,5 – 11 proc. Szybkość przezwyciężenia tej dekoniunktury uzależniona jest od tempa poprawy sytuacji gospodarczej u naszych głównych partnerów handlowych.

[b]Jak może się kształtować sytuacja w globalnej gospodarce w ciągu najbliższych miesięcy?[/b]

Eksperci międzynarodowi są nastawieni bardzo pesymistycznie. Prawdopodobnie podjęte obecnie różne interwencje rządowe złagodzą spadek tempa wzrostu gospodarczego w najbogatszych krajach świata, ale posłużenie się narzędziami interwencji państwowej oznacza wprowadzenie zakłóceń do mechanizmów rynkowych, co może odbić się na tempie wychodzenia z kryzysu. Ogólnie nie będzie bardzo głębokiego załamania, ale okres powrotu do dynamicznego rozwoju ulegnie wydłużeniu.

[b]Jak możemy się bronić przed skutkami kryzysu?[/b]

Niezbędne jest kontynuowanie reform, które będą upraszczać działalność biznesową oraz pozwolą polskim firmom na zdobywanie pozycji konkurencyjnej na świecie. Należy również stymulować rozwój inwestycji infrastrukturalnych, bo to pozwoli na złagodzenie objawów załamania polskiej gospodarki.

[b]Ubiegły rok zaczynaliśmy z ogromnym optymizmem,zakończyliśmy w pesymistycznych nastrojach. Czy można było przewidzieć to, co się wydarzyło? [/b]

W styczniu 2008 r. było wiadome, że będzie to rok dość wysokiej inflacji oraz wolniejszego wzrostu w porównaniu z 2007 r. Nie zaskoczyły nas zatem same zjawiska ekonomiczne, natomiast nie spodziewano się takiej skali kryzysu światowych instytucji finansowych, zwłaszcza w drugiej połowie roku. Te zaburzenia doprowadziły do narastającej fali pesymizmu, co odbiło się także na sferze realnej gospodarki. W wielu opiniach mowa jest o ucieczce od ryzyka. Mam jednak wątpliwość, czy można prowadzić działalność gospodarczą, unikając ryzyka.

[b]Czy mimo wszystko mamy szanse na wejście do ERM 2 i przyjęcie euro w 2012 roku?[/b]

Mamy szansę, by wykorzystać nadchodzący rok do dalszych zmian w gospodarce, ale powodzenie zależy od konsensusu politycznego. Chciałabym, aby procesy legislacyjne mogły być realizowane we właściwym tempie. Mamy do zrobienia jeszcze wiele, nim nasz porządek legislacyjny zostanie dostosowany do wymogów Unii. Przy skoordynowanym i intensywnym działaniu wszystkich organów władzy istnieje możliwość wejścia do ERM 2.

[b]Rz: Czy w pani ocenie trzeba będzie nowelizować przyszłoroczny budżet?[/b]

Halina Wasilewska-Trenkner: Byłoby dobrze, gdyby nie trzeba było nowelizować budżetu w 2009 r. To zawsze jest zadanie kłopotliwe. Założenia budżetowe są napięte, ale dochody budżetu mogą być zrealizowane w projektowanej skali. Ważne jest, aby wydatkom towarzyszyła duża doza odpowiedzialności – mam tu na myśli zarówno oszczędne wydawanie publicznych pieniędzy, jak i dbałość o efekty ponoszonych wydatków. Dotyczy to zarówno budżetu państwa, jak i budżetów jednostek samorządu terytorialnego.

Pozostało 83% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację