Zadanie wyprowadzenia na prostą amerykańskiego przemysłu samochodowego nie przypadło znanemu ani w Waszyngtonie, ani w Detroit specjaliście od zarządzania i restrukturyzacji Stevenowi Rattnerowi. „Moto-car” nie jest jednak człowiekiem znikąd, tyle że jego sukcesy i osiągnięcia związane są z Nowym Jorkiem – miastem równie odległym od centrum amerykańskiej administracji co od stolicy branży motoryzacyjnej Stanów Zjednoczonych.
Wczoraj 56-letni finansista zrezygnował z zarządzania firmą inwestycyjną Quadrangle Group. „Znaleźliśmy się bez wątpienia w krytycznym momencie historii naszego narodu, zwłaszcza jeśli chodzi o przyszłość gospodarki. Jestem zaszczycony, że mam możliwość służenia krajowi w tak ważnym momencie” – napisał wczoraj w e-mailu do przyjaciół. Quadrangle ze jednej strony wyraziła ubolewanie, że traci szefa, z drugiej jednak podkreśliła, że jego współpracownicy są zaszczyceni tym wyborem.
Rattner zawodową karierę zaczynał jako dziennikarz finansowy „The New York Timesa”. Potem zajął się bankowością inwestycyjną. Pracował na zlecenie Lehman Brothers, Morgana Stanleya i Lazard Brothers. W 2000 r. założył z przyjaciółmi Quadrangle Group, która wyspecjalizowała się w transakcjach na rynku mediów.
Siedziba Quadrangle znajduje się się w prestiżowym budynku Seagram na Manhattanie. Swoich gości, w tym burmistrza NYC Michaela Bloomberga, Rattner przyjmował w znajdującej się na parterze budynku luksusowej restauracji Four Seasons. Wczoraj Bloomberg napisał w komunikacie: „Steve jak nikt inny rozumie niesłychanie trudne stosunki na linii rząd – rynki. Prezydent Obama dokonał doskonałego wyboru”.
Rattner od lat myślał o kontaktach w wielkiej polityce. Podczas kampanii wyborczej, do której przyłożył się finansowo, popierał jednak nie Obamę, ale Hillary Clinton. Jego żona Maureen zarządzała finansami dzisiejszej szefowej dyplomacji USA. Potem spekulowano, że marzył o stanowisku sekretarza skarbu, które ostatecznie przypadło Timothy’emu Geithnerowi.