Reklama

Moto-car wybrany

Były prezes Quadrangle Group Steven Rattner długo zabiegał o możliwość pokierowania restrukturyzacją branży motoryzacyjnej w USA. Ale jego władza nie będzie absolutna.

Publikacja: 25.02.2009 01:47

Steven Rattner osiągnął swój cel – będzie wyprowadzał z zapaści samochodowe koncerny

Steven Rattner osiągnął swój cel – będzie wyprowadzał z zapaści samochodowe koncerny

Foto: Reuters

Zadanie wyprowadzenia na prostą amerykańskiego przemysłu samochodowego nie przypadło znanemu ani w Waszyngtonie, ani w Detroit specjaliście od zarządzania i restrukturyzacji Stevenowi Rattnerowi. „Moto-car” nie jest jednak człowiekiem znikąd, tyle że jego sukcesy i osiągnięcia związane są z Nowym Jorkiem – miastem równie odległym od centrum amerykańskiej administracji co od stolicy branży motoryzacyjnej Stanów Zjednoczonych.

Wczoraj 56-letni finansista zrezygnował z zarządzania firmą inwestycyjną Quadrangle Group. „Znaleźliśmy się bez wątpienia w krytycznym momencie historii naszego narodu, zwłaszcza jeśli chodzi o przyszłość gospodarki. Jestem zaszczycony, że mam możliwość służenia krajowi w tak ważnym momencie” – napisał wczoraj w e-mailu do przyjaciół. Quadrangle ze jednej strony wyraziła ubolewanie, że traci szefa, z drugiej jednak podkreśliła, że jego współpracownicy są zaszczyceni tym wyborem.

Rattner zawodową karierę zaczynał jako dziennikarz finansowy „The New York Timesa”. Potem zajął się bankowością inwestycyjną. Pracował na zlecenie Lehman Brothers, Morgana Stanleya i Lazard Brothers. W 2000 r. założył z przyjaciółmi Quadrangle Group, która wyspecjalizowała się w transakcjach na rynku mediów.

Siedziba Quadrangle znajduje się się w prestiżowym budynku Seagram na Manhattanie. Swoich gości, w tym burmistrza NYC Michaela Bloomberga, Rattner przyjmował w znajdującej się na parterze budynku luksusowej restauracji Four Seasons. Wczoraj Bloomberg napisał w komunikacie: „Steve jak nikt inny rozumie niesłychanie trudne stosunki na linii rząd – rynki. Prezydent Obama dokonał doskonałego wyboru”.

Rattner od lat myślał o kontaktach w wielkiej polityce. Podczas kampanii wyborczej, do której przyłożył się finansowo, popierał jednak nie Obamę, ale Hillary Clinton. Jego żona Maureen zarządzała finansami dzisiejszej szefowej dyplomacji USA. Potem spekulowano, że marzył o stanowisku sekretarza skarbu, które ostatecznie przypadło Timothy’emu Geithnerowi.

Reklama
Reklama

Bliskie związki Rattnera z korporacjami były powodem, dla którego jego kandydatura na stanowisko „moto-cara” była skutecznie blokowana przez kilka tygodni. Ron Gettelfinger, szef potężnej organizacji związkowej UAW, otwarcie powiedział, że Rattner nie posiada odpowiednich kwalifikacji wymaganych dla tego stanowiska.

Rattner nie będzie działał sam, jak to planowano na początku. Zostanie mu powierzone zarządzanie zespołem, w skład którego wejdzie m.in. bankier inwestycyjny Ron Bloom wyspecjalizowany w doradzaniu związkowcom z bankrutujących firm. Bloom i Rattner doskonale się znają, bo razem pracowali w Lazard Brothers.

Opinie Ekonomiczne
Ptak-Iglewska: Rolnicy zwalczają Mercosur i narażają europejskie bezpieczeństwo
Opinie Ekonomiczne
Iwona Trusewicz: Pieniądze dla Ukrainy: zwyciężył strach i lobby rosyjskie
Opinie Ekonomiczne
Zielony wodór: lekcja z niemieckiego fiaska
Opinie Ekonomiczne
Hubert Janiszewski: Jak naprawić ustawę o kryptoaktywach
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Wróżenie z oparów ropy
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama