Mimo że suma jest dwukrotnie wyższa od spodziewanej, daleko jej do 21,2 mld realnych strat, na jakie naraził inwestorów ten finansista-oszust.
W hotelu Sheraton w Nowym Jorku sprzedano ok. 200 sztuk zajętych przez likwidatora sądowego w rezydencjach tej pary z masy 600 pozycji. Łączne wpływy wyniosły 942 650 dolarów, niemal dwukrotnie więcej od spodziewanych.
Aukcję zaczęto o godz. 14 miejscowego czasu, ale sala była pełna ludzi od rana. Sama sprzedaż trwała ponad 3 godziny, w kilku przypadkach doszło do ostrej licytacji.
Madoff, który naraził inwestorów na stratę 21,2 mld dolarów, bez obiecanych odsetek (a z nimi na 65 mld), miał słabość do zegarków; razem z żoną mieli ok. 40 sztuk marki Rolex, Cartier, Blancpain, Muller, Bulgari, Patek Philippe czy Audemars Piguet. Poszły szybko, bo okazyjnie. Najwięcej 65 tys. dolarów zapłacono za Rolexa „Prisoner Watch” (sic!) wartego 75-87500. Inny chronometr, Rolex Oyster „poszedł” za 342 500 dolarów, choć liczono na 60 tys.
Koszulka z niebieskiej satyny z nazwą drużyny bejsbolowej «NY Mets” i z pomarańczowym nazwiskiem finansisty wywołała prawdziwą gorączkę: ceniono ją na 500-720 dolarów, a kupił ją w końcu internetowy klient za 14 500 dolarów.