Kolejna aukcja majątku Madoffa

Za prawie milion dolarów sprzedano na sobotniej aukcji w Nowym Jorku biżuterię, zegarki i osobiste rzeczy Bernarda Madoffa i jego żony Ruth

Aktualizacja: 16.11.2009 02:26 Publikacja: 15.11.2009 11:29

Koszulka z niebieskiej satyny z nazwą drużyny bejsbolowej «NY Mets” i z pomarańczowym nazwiskiem fin

Koszulka z niebieskiej satyny z nazwą drużyny bejsbolowej «NY Mets” i z pomarańczowym nazwiskiem finansisty wywołała prawdziwą gorączkę: ceniono ją na 500-720 dolarów, a kupił ją w końcu internetowy klient za 14 500 dolarów

Foto: AFP

Mimo że suma jest dwukrotnie wyższa od spodziewanej, daleko jej do 21,2 mld realnych strat, na jakie naraził inwestorów ten finansista-oszust.

W hotelu Sheraton w Nowym Jorku sprzedano ok. 200 sztuk zajętych przez likwidatora sądowego w rezydencjach tej pary z masy 600 pozycji. Łączne wpływy wyniosły 942 650 dolarów, niemal dwukrotnie więcej od spodziewanych.

Aukcję zaczęto o godz. 14 miejscowego czasu, ale sala była pełna ludzi od rana. Sama sprzedaż trwała ponad 3 godziny, w kilku przypadkach doszło do ostrej licytacji.

Madoff, który naraził inwestorów na stratę 21,2 mld dolarów, bez obiecanych odsetek (a z nimi na 65 mld), miał słabość do zegarków; razem z żoną mieli ok. 40 sztuk marki Rolex, Cartier, Blancpain, Muller, Bulgari, Patek Philippe czy Audemars Piguet. Poszły szybko, bo okazyjnie. Najwięcej 65 tys. dolarów zapłacono za Rolexa „Prisoner Watch” (sic!) wartego 75-87500. Inny chronometr, Rolex Oyster „poszedł” za 342 500 dolarów, choć liczono na 60 tys.

Koszulka z niebieskiej satyny z nazwą drużyny bejsbolowej «NY Mets” i z pomarańczowym nazwiskiem finansisty wywołała prawdziwą gorączkę: ceniono ją na 500-720 dolarów, a kupił ją w końcu internetowy klient za 14 500 dolarów.

Około 20 sztuk biżuterii Ruth Madoff także uzyskało dobre ceny, znacznie wyższe od wywoławczych. Brylantowe kolczyki Cartiera w stylu wiktoriańskim osiągnęły 70 tys. dolarów, a ceniono je na 14-21 tys., bransoletka z platyny wysadzana brylantami i szmaragdami 50 tys. Lester Miller, 77-letni biznesmen z St Louis kupił za 3500 dolarów, mocno przepłacając, bransoletkę z 15 wisiorkami. Następnie wydał 100 tys. za jedną z nieruchomości Madoffa, aby pomóc ofiarom oszusta, w tym kilku przyjaciołom z Palm Beach.

Przedmioty mające tylko wartość symboliczną, jako należące do oszusta stulecia, też „poszły” dobrze: papier listowy z nagłówkiem Madoffa szacowany na 100 dolarów sprzedano za 2500, kaczkę z drewna o wartości 60 za 4750, drugą za ponad 3 tys, dwa zwykłe wiaderka do schładzania alkoholu za 250 dolarów. Kupowano niemal wszystko: zastawę porcelanową, naczynia kuchenne, damskie torebki Hermesa i Prady, nawet miskę dla psa.

Majątek po Madoffach kupowali handlarze biżuterią, maklerzy; ich czasem zażarta licytacja wywoływała owację kibiców.

Likwidator sądowy Irving Picard sprzedał już albo wystawił na sprzedaż kilka nieruchomości, jachty, ale odzyskał dotąd ułamek sumy pieniędzy straconych przez inwestorów. Następna aukcja jachtów i łodzi Madoffa i jego współpracownika Franka DiPascali odbędzie się we wtorek w Fort Lauderdale na Florydzie.

Madoff (71 lat) odsiaduje w więzieniu koło Raleigh (Płn. Karolina) karę 150 lat.

Mimo że suma jest dwukrotnie wyższa od spodziewanej, daleko jej do 21,2 mld realnych strat, na jakie naraził inwestorów ten finansista-oszust.

W hotelu Sheraton w Nowym Jorku sprzedano ok. 200 sztuk zajętych przez likwidatora sądowego w rezydencjach tej pary z masy 600 pozycji. Łączne wpływy wyniosły 942 650 dolarów, niemal dwukrotnie więcej od spodziewanych.

Pozostało 87% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację