Twórca Biedronki i Żabki

Jacek Roszyk od 15 lat pracuje w branży handlowej. Rozwijał dzisiejszych potentatów rynku – sieci Biedronka i Żabka

Publikacja: 29.11.2010 00:05

Jacek Roszyk na rozwijaniu sieci handlowych zna się jak mało kto

Jacek Roszyk na rozwijaniu sieci handlowych zna się jak mało kto

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski Szymon Łaszewski

Ma dopiero 38 lat, a na koncie sporo sukcesów. Pracował przy powstawaniu dwóch znanych w Polsce sieci handlowych, czyli Biedronki i Żabki. Udało mu się przetrwać zmiany właścicieli.

Jacek Roszyk jest z wykształcenia ekonomistą, doktorat zrobił na poznańskim Uniwersytecie Ekonomicznym. Początki jego kariery zawodowej związane są z interesami znanego biznesmena Mariusza Świtalskiego, który na handlu zbił fortunę. W latach 1995 – 1998 Roszyk pracował dla niego nad rozwojem sieci Biedronka. Wtedy pukano się w głowę – na betonowej posadzce towary sprzedawano wprost z palet i kartonów, ale tanio. Dzisiaj wiele osób przyznaje, że lokalizacje sklepów często były chybione, ale najważniejsze było, żeby sieć szybko rosła. To się Roszykowi na pewno udało, a Biedronka szybko zmieniła właściciela. Nowym została grupa Jeronimo Martins, która jeszcze przyśpieszyła rozwój i dzisiaj to lider handlu detalicznego w Polsce.

Po sprzedaży firmy Roszyk został ze Świtalskim, który pozyskane pieniądze zainwestował w kolejną sieć. Tym razem w sklepy osiedlowe Żabka, niemal wprost skopiowane z amerykańskiego 7-Eleven. Znów chwyciło – Roszyk pracował przy rozwoju sieci od 1998 r., dwa lata później został już jej dyrektorem finansowym, a prezesem w 2006 r.

Wydawało się, że nie na długo. W tym samym roku rozpoczęły się przymiarki do sprzedaży Żabki. Długo murowanym kandydatem wydawał się państwowy Ruch, ale ostatecznie kupił ją czesko-słowacki fundusz Penta Investments. Od razu ruszyły spekulacje, kto zastąpi Roszyka na stanowisku, a Penta dość szybko – choć nieoficjalnie – zaczęła chwalić prezesa.

Sam Roszyk wymijająco i do dzisiaj powtarza, że zmiana jest wpisana w kod DNA jego firmy, będąc jednocześnie jedyną niezmienną rzeczą w organizacji. Stanowisko obronił, co nie było chyba trudne. Jego zasług nie da się zakwestionować.

Sprzedaż sieci z metra kwadratowego wzrosła o ponad 50 proc., a ten wskaźnik plasuje ją w ścisłej czołówce branży. Zysk zwiększył niemal czterokrotnie z 29,9 mln zł w 2005 r. do 105 mln zł w ubiegłym.

Rozwijała się także sieć – przez ten czas pojawiło się ponad 700 nowych sklepów Żabka, dodatkowo z sukcesem wprowadził na rynek kolejną sieć Freshmarket. Już w rok od otwarcia pierwszego sklepu pojawiły się zyski.

Roszyk przyznaje, że choć praca go zajmuje, to stara się działać na rzecz społeczności lokalnej, wspierając zwłaszcza projekty edukacyjne. Wspomaga macierzysty Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu, prowadzi gościnne wykłady oraz zajęcia dla studentów studium podyplomowego.

Ma dopiero 38 lat, a na koncie sporo sukcesów. Pracował przy powstawaniu dwóch znanych w Polsce sieci handlowych, czyli Biedronki i Żabki. Udało mu się przetrwać zmiany właścicieli.

Jacek Roszyk jest z wykształcenia ekonomistą, doktorat zrobił na poznańskim Uniwersytecie Ekonomicznym. Początki jego kariery zawodowej związane są z interesami znanego biznesmena Mariusza Świtalskiego, który na handlu zbił fortunę. W latach 1995 – 1998 Roszyk pracował dla niego nad rozwojem sieci Biedronka. Wtedy pukano się w głowę – na betonowej posadzce towary sprzedawano wprost z palet i kartonów, ale tanio. Dzisiaj wiele osób przyznaje, że lokalizacje sklepów często były chybione, ale najważniejsze było, żeby sieć szybko rosła. To się Roszykowi na pewno udało, a Biedronka szybko zmieniła właściciela. Nowym została grupa Jeronimo Martins, która jeszcze przyśpieszyła rozwój i dzisiaj to lider handlu detalicznego w Polsce.

Opinie Ekonomiczne
Kryptowaluty: ostrzegam przed wpuszczaniem ryzyka do banków
Opinie Ekonomiczne
Tusk angażuje Brzoskę do deregulacji. Dobry ruch
Opinie Ekonomiczne
Polityczne DNA państwowych spółek
Opinie Ekonomiczne
Pierwsza wiceprezes BGK: Wydajność pracy kluczem do wzrostu gospodarczego?
Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Cyfrowa gospodarka nie rozwinie się w skansenie