Walka rodziny Ho o miliardy z kasyn gry

Potentat od gier hazardowych w Makao, Stanley Ho wystąpił do sądu przeciw własnym krewnym, których oskarża o próbę obrabowania go z jego imperium

Publikacja: 30.01.2011 13:55

Walka rodziny Ho o miliardy z kasyn gry

Foto: Bloomberg

W kilka godzin po pojawieniu się w jednej stacji telewizyjnej w Hongkongu i oświadczeniu o rozwiązaniu rodzinnej sprzeczki potentat złożył pozew w miejscowym High Court. Zwrócił się do trybunału, by zabronił rodzinie dochodzenia praw własności do holdingu SJM, głównego elementu fortuny Ho ocenianej na 3,1 mld dolarów.

Magnat wystąpił też o pokrycie szkód od czworga z 11 pozwanych, w tym od trójki swych dzieci. Dwoje z nich Pansy i Lawrence Ho prowadzą w Makao konkurencyjne lokale gier hazardowych.

89-letni senior, głowa licznej rodziny zarzuca pozwanym, że „z naruszeniem procedur albo/i nielegalnie” przystąpili do zmieniania struktury akcyjnej w spółce holdingowej, która sprawuje ostateczną kontrolę nad flagową firmą Ho. Jego imperium składa się z 17 kasyn, hoteli i licznych nieruchomości komercyjnych i firm transportowych.

Rodzina przystąpiła do kontrataku, opublikowała kilka oświadczeń i dokumentów, które stwierdzały, że magnat będący w ostatnich latach słabego zdrowia zaaprobował podział majątku, a jego prawnik Gordon Oldham został zwolniony.

Mecenas Oldham wyjaśnił w hongkońskim kanale Cable News, że rodzina nakłoniła sędziwego biznesmana do publicznego pogodzenia sie z nią. Poruszający się na wózku magnat odczytał z trudem napisane przez nią przeprosiny. — Rodzina i ja jesteśmy bardzo szczęśliwi. Kocham moją rodzinę. Nie chcę już żadnych zmian w podziale majątku, spór został rozwiązany — oświadczył Ho otoczony krewnymi w stacji TVB.

- Poprosiłem go, aby wyjaśnił wcześniejsze wystąpienie w telewizji. Odpowiedział, że rodzina bardzo nalegała, by odczytał to oświadczenie. Wcale mu się to nie podobało — opowiadał prawnik.

Stanley Ho przekształcił Makao, dawną kolonię portugalską w stolicę hazardu w Azji. W młodości zasłynął stylem życia playboya, uwielbiał tańce na dużych balach. Teraz ma bardzo rozłożyste, skomplikowane drzewo genealogiczne: sam twierdzi, że cztery żony urodziły mu 17 dzieci.

Prawnik wyjaśnił agencji AFP, że tak naprawdę Ho ożenił się tylko raz z Clementiną, która zmarła w 2004 r., a pozostałe kobiety były tylko kochankami. Dziennik „The South China Morning Post” twierdzi, że Ho ożenił się także z Luciną Nam jeszcze przed zniesieniem przez Hongkong na początku lat 70. przepisów zezwalających na poligamię. Nam jest w gronie osób pozwanych, podobnie jak trzecia „żona”, Ina Chan.

Kłótnia wydobyła na światło dzienne rozdźwięki w licznym potomstwie Ho, a dotyczy transferu udziałów, przez co większość majątku Ho trafiłaby do jego drugiej i trzeciej rodziny.

– Niektóre z tych dzieciaków mają opinię wyraźnie wybrakowanego towaru, więc kto wie, do czego są zdolne — stwierdziła Joe Studwell, autorka książki „Asian Godfathers: Money and Power in Hong Kong and Southeast Asia” (Azjatyccy ojcowie chrzestni: pieniądze i władza w Hongkongu i Azji Płd. -Wsch.) o najbogatszych ludziach tego regionu.

Sam Ho i córka z pierwszego małżeństwa, Angela Ho zaprzeczyli publicznie, jakoby ojciec chciał pozbawić spadku ją i dwóje żyjących rodzeństwa. — Ojciec był zawsze dumny z tego, że jest szczery, uczciwy i sprawiedliwy, więc nie mogę uwierzyć, by chciał zostawić bez niczego rodzinę mojej mamy — oświadczyła. Dodała, że próby skontaktowania się ojca z trzema córkami z drugiej i trzeciej rodziny spełzły na niczym, bo jak mówił „zignorowały mnie”.

Angela wyjaśniła, że to dzięki koneksjom jej matki ojcu udało się zapewnić monopol gier hazardowych w Makao od początku lat 60. do 2002 r., gdy władze miasta przyznały koncesje konkurencyjnym firmom, w tym także kilku dużym z Las Vegas. Makao wróciło do Chin w 1999 r.; jest jedynym miastem, w którym Pekin zezwala na hazard. Kasyna osiągnęły w 2010 r. obroty 23,5 mld dolarów, cztery razy więcej niż Las Vegas.

Stanley Ho trafił w połowie 2009 r. do szpitala i od tamtej pory rzadko pojawiał się publicznie. Nie było znane powody jego hospitalizacji, ale pojawiły się informacje, że upadł w domu i doznał uszkodzenia mózgu. Wtedy też zaczęto spekulować, co stanie się z jego imperium.

W poniedziałek SJM powiadomiła giełdę w Hongkongu o przekazaniu przez Ho lwiej części udziałów w kasynach w Makao rodzinom drugiej i trzeciej żony. Jego adwokat natychmiast zdementował tę informację i oświadczył, że jego klient został okradziony. Próba pogodzenia się z rodziną nie powiodła się, więc spór trafił do sądu.

W kilka godzin po pojawieniu się w jednej stacji telewizyjnej w Hongkongu i oświadczeniu o rozwiązaniu rodzinnej sprzeczki potentat złożył pozew w miejscowym High Court. Zwrócił się do trybunału, by zabronił rodzinie dochodzenia praw własności do holdingu SJM, głównego elementu fortuny Ho ocenianej na 3,1 mld dolarów.

Magnat wystąpił też o pokrycie szkód od czworga z 11 pozwanych, w tym od trójki swych dzieci. Dwoje z nich Pansy i Lawrence Ho prowadzą w Makao konkurencyjne lokale gier hazardowych.

Pozostało 88% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką