Reklama

Europa może podciągnąć Polskę

Gospodarka Unii przyśpiesza powoli. Prognozy są coraz lepsze, choć nie dla wszystkich. Najważniejsze jest jednak to, że Polska nadal będzie doganiać zachodnią Europę

Publikacja: 13.05.2011 20:50

Dla nas prognozy Unii są podwójnie dobre. Przede wszystkim wciąż należymy do najszybciej rozwijających się państw. I – co równie ważne – dynamiki nabiera gospodarka niemieckiego kolosa, który jest naszym najważniejszym partnerem handlowym. A im lepiej za Odrą, tym Polska ma większe szanse na rozwój.

Jednak te prognozy, oprócz sporej dawki optymizmu, pokazują także duże ryzyko, jakie dla powodzenia wspólnoty gospodarczej niesie sytuacja państw południa Starego Kontynentu. PKB Grecji i Portugalii się kurczą.

Sytuacji tych państw trzeba przeciwstawić pozycję krajów tzw. nowej Europy. Jeśli spojrzeć na mapę prognozowanego wzrostu gospodarczego krajów Unii, wyraźnie widać, że najdynamiczniejsze są te z jej centralnej i wschodniej części. To zjawisko łatwe do wyjaśnienia. Poziom rozwoju naszego regionu jest na tyle niski, że łatwiej nam osiągnąć wyższe przyrosty PKB. Ale trzeba też zauważyć, że w gronie szybciej rosnących gospodarek jest kilka państw starej Europy, z których większość sąsiaduje z naszym regionem. To ważny dowód na to, że poszerzenie Unii przed kilku laty dało Europie niezwykle silny impuls.

Jesteśmy więc nie tylko odbiorcą gigantycznych funduszy unijnych, ale to dzięki nam kraje starej Unii rozwijają się szybciej. Można wręcz postawić tezę, że pieniądze, które podatnicy tamtych krajów dopłacają do biedniejszych państw UE, szybko do nich wracają. I wracają pomnożone. Szczególnie dotyczy to Niemiec – najszybciej rozwijającego się kraju spośród wielkich państw.

Warto też zwrócić uwagę na jeszcze jedno niepokojące zjawisko. Unia nie bardzo wierzy oficjalnym polskim prognozom na przyszły rok. Uważa, że nasz kraj będzie miał deficyt finansów publicznych oraz wzrost gospodarczy gorszy, niż przewiduje minister finansów Jacek Rostowski.

Reklama
Reklama
Opinie Ekonomiczne
Prof. Sławiński: Banki centralne to nie GOPR ratujący instytucje, które za nic mają ryzyko systemowe
Opinie Ekonomiczne
Prof. Kołodko: Polak potrafi
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Europa staje się najbezpieczniejszym cmentarzem innowacji
Opinie Ekonomiczne
Nowa geografia kapitału: jak 2025 r. przetasował rynki akcji i dług?
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Druga Japonia i inne zasadzki statystyki
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama