No i mamy rocznicę. Trzecią. Dokładnie trzy lata temu, 15 września 2008 r., Lehman Brothers ogłosił upadłość. Prawie dwa lata temu, w październiku 2009 r., nowy rząd grecki ujawnił, że deficyt budżetowy wynosi 12 proc. Spowodowało to obniżenie ratingu tego kraju i wywindowanie oprocentowania obligacji na niebotyczny poziom. Został też uruchomiony lawinowy spadek zaufania do papierów innych państw
UE o wysokim zadłużeniu i deficycie.
Od tego momentu wszyscy zadawali sobie pytanie, czy światu uda się tanio wywinąć z konsekwencji pęknięcia dwóch baniek, kredytowej i fiskalnej. Mocnych podstaw do jednoznacznej odpowiedzi nie było. Stąd wzmożona podaż jasnowidzów przedstawiających swoje proroctwa.
Teraz mamy więcej informacji i z rosnącym prawdopodobieństwem możemy przewidywać, że łatwo nie będzie. Przed dwoma tygodniami rząd USA obniżył tegoroczną prognozę wzrostu PKB z 2,7 do 1,7 proc. Przed tygodniem Europejski Bank Centralny zrobił to samo z prognozą dla krajów Unii; wzrost został obcięty z 1,5 – 2,3 proc. do 1,4 – 1,8 proc.; w przyszłym roku, w wersji skrajnej, może wynieść tylko 0,4 proc.
Skoro dwie tak ważne instytucje zakładają, że największe gospodarki zmierzają na krawędź recesji (niewykluczone, że potem wykonają zdecydowany krok naprzód), zapewne nie bardzo wierzą w skuteczność rozlicznych planów ratunkowych. Być może dlatego, że wszystko, co do tej pory robiono, przypominało szukanie po omacku czarnego kota w ciemnym pokoju przy umiarkowanym przekonaniu, że w ogóle tam jest. W efekcie co innego mówiono, a co innego robiono. Działania zapowiadane w zasadzie można zaliczyć do kuracji klasycznej polegającej na zaostrzeniu polityki monetarnej (co najmniej stabilizacja, jeśli nie podnoszenie stóp procentowych) i fiskalnej (redukcja deficytu).
Prowadzenie takiej polityki w krajach zagrożonych niewypłacalnością było traktowane jako warunek udzielenia pomocy finansowej. Ale towarzyszyło temu osławione ilościowe dostosowanie. Faktycznie chodziło o emitowanie pustego pieniądza i umiarkowanie rygorystyczne egzekwowanie reform.