Od 1 kwietnia nie będzie już można uniknąć podatku od odsetek naliczanych na tak zwanych jednodniowych lokatach. Na czym do tej pory polegał sposób na fiskusa?
Wystarczyło tak skonstruować lokatę, aby codziennie kapitalizowane odsetki nie przekroczyły 2,49 zł. Klient mógł podzielić swoje oszczędności na kilka (kilkanaście, kilkadziesiąt) takich lokat i nie płacił ani złotówki daniny. Od 1 kwietnia już się to nie uda. Zmienią się zasady zaokrąglania podstawy opodatkowania i podatku od odsetek – do pełnych groszy w górę. Ta zmiana spowoduje, że każdy zysk z lokaty będzie obciążony daniną. Nawet jeden grosz.
Z nowych zasad zaokrąglania wprowadzonych do ordynacji podatkowej wynika, że ten jeden grosz zostanie obciążony 100-proc. podatkiem. Ministerstwu Finansów to nie przeszkadza, jak zresztą argumentowało w założeniach do projektu nowelizacji, taka sytuacja jest mało prawdopodobna.
Scenariusz jest więc klasyczny – państwo najpierw wprowadziło nowy podatek, banki znalazły sposób na jego uniknięcie, fiskus się zorientował, że uciekają mu pieniądze, i likwiduje sposób na optymalizację.
Takich historii w prawie podatkowym jest wiele. Dobrym zwyczajem przy zmianie przepisów było jednak zagwarantowanie podatnikom praw nabytych. Zwyczajem, a wręcz obowiązkiem, bo zasada ochrony praw nabytych jest traktowana w orzecznictwie sądowym jako samodzielna reguła pozwalająca na uznanie normy prawnej za niekonstytucyjną. Zakazuje ona znoszenia lub ograniczania praw podmiotowych przysługujących jednostce.