Nie jest to duże zaskoczenie – gdyby Polaków poproszono o składanie deklaracji o wystąpieniu z OFE, prawdopodobnie równie mało byłoby chętnych. Efektem jednak będzie to, że docelowo główną podstawą systemu emerytalnego będzie system państwowy z bardzo małą rolą rynku kapitałowego. Co więcej, przejęcie części obligacyjnej z OFE zwiększać będzie presję na proporcjonalny wzrost deficytu, a w efekcie zmniejszenie krajowych oszczędności. ?Tak więc poważnym wyzwaniem już w najbliższym czasie będzie utworzenie na nowo kapitałowej części systemu emerytalnego. Dobrowolnej, ale powszechnej. Nie będzie łatwo zachęcić Polaków do dodatkowego oszczędzania na emeryturę w prywatnych instytucjach, gdy jeszcze do niedawna rynkiem kapitałowym straszono. Mleko się wylało, ważne jest teraz, aby stworzyć taką docelową strukturę rynku, by była odporna na zmiany polityczne, zapewniając jednocześnie bezpieczeństwo i efektywność systemu z punktu widzenia klientów. ?W rozwiniętym świecie dodatkowe oszczędności emerytalne inwestowane na rynku kapitałowym są normą. Przybierają formę obowiązkową lub dobrowolną, zwykle jednak powszechną. W ramach form dobrowolnych można wyróżnić trzy sposoby zachęcenia ludzi do uczestnictwa. Poprzez ulgi podatkowe, przez dopłaty dla oszczędzających lub też poprzez automatyzm przypisania z możliwością odstąpienia od programu. Te dwie pierwsze formy są najbardziej rynkowe, gdyż decyzja jest w pełni dobrowolna i oparta na rachunku ekonomicznym. Tyle że taki sposób zachęt jest kosztowny dla budżetu i zwykle promuje oszczędzanie emerytalne wśród osób najbogatszych. Są oczywiście rozwiązania zmniejszające skalę niewłaściwej dystrybucji, ale zwykle zachęty finansowe nie są w stanie zapewnić powszechności. Powszechności rozumianej jako uczestnictwo przynajmniej połowy uprawnionych w miarę równomiernie rozłożone w grupach dochodowych. Jedynym sposobem, aby uzyskać powszechne uczestnictwo, a zarazem dokonać tego niskim kosztem, jest automatyzm uczestnictwa z możliwością wystąpienia.

System, będąc powszechnym, musi być dobrze nadzorowany, gdyż uczestnikami nie będą przecież wyłącznie znawcy rynków finansowych. Musi też zapewniać konkurencję między podmiotami i przejrzystość produktów. Bez tych warunków nie da się uzyskać akceptacji dla filara kapitałowego. A przecież jak wszyscy dobrze wiemy, sam ZUS na emeryturę nie wystarczy. Oprócz tak ważnej funkcji, jaką jest stopa zastąpienia, innym istotnym celem jest wykreowanie dodatkowych długoterminowych oszczędności. Każdej gospodarce, ale szczególnie polskiej, po tym, jak zredukowano rolę OFE, potrzebne są długoterminowe oszczędności. Jeszcze ważniejszy jest wzrost oszczędności krajowych, których wysokość nie wystarcza na finansowanie inwestycji w kraju. Różnica ta musi być finansowana pożyczanym za granicą kapitałem. Jest to niekorzystne dla gospodarki zarówno w krótkim, jak i w długim terminie. Dlatego też tak ważne jest zwiększenie zasobów prywatnych oszczędności krajowych.

Głównym sposobem, aby oszczędności wzrosły, jest zrównoważony cyklicznie deficyt budżetowy. Wsparciem powinna być polityka zwiększająca skłonność do oszczędzania Polaków kosztem wydatków konsumpcyjnych. System emerytalny nadaje się do tego najlepiej.

System dobrowolnych ubezpieczeń kapitałowych powinien być powszechny, bezpieczny, przejrzysty i efektywny. Innymi słowy musi obejmować znaczną część populacji, być nadzorowany i zrozumiały. Ważne, aby rozwiązania te były neutralne z punktu widzenia rynku pracy, czyli nie nakładały dodatkowych obciążeń i nie ograniczały możliwości zmian pracy. I były trwałe, czyli odporne politycznie.

No i niedrogie dla finansów publicznych.