Miszmasz, czyli gdyby…

Gdyby Sejm w ustawie o OFE pozwolił na akcję reklamową – co wytknął ostatnio Trybunał Konstytucyjny – to w OFE pozostałoby prawdopodobnie 5–6 mln Polaków, a perspektywy dalszego rozwoju rynku kapitałowego byłyby różowe.

Publikacja: 20.08.2014 10:54

Miszmasz, czyli gdyby…

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Gdyby w tej samej ustawie decyzja o pozostaniu wyłącznie w ZUS wymagała złożenia deklaracji, to do ZUS – rezygnując z OFE – przeszłoby pewnie ok. 3–4 mln obywateli.

Gdyby MON poinformował oferenta z Francji, że skoro Francja ma zamiar dostarczyć Mistrale do Rosji, to MON nie będzie rozpatrywał oferty z Francji na dostawę rakietowego systemu obrony przeciwlotniczej, to może stanowisko w sprawie Mistrali uległoby zmianie, a sankcje wobec Rosji stałyby się bardziej zdecydowane.

Gdyby w ciągu ostatnich siedmiu lat rządów PO–PSL koalicja dokonała wysiłku w celu zamiany systemu emerytalnego KRUS na powszechny system emerytalny ZUS-owski, budżet mógłby rocznie oszczędzić 8–10 mld zł.

Gdyby koalicja, po zakończonym sukcesem przedłużeniu wieku emerytalnego, zabrała się za reformę systemu emerytalnego górników oraz służb mundurowych, to dzisiaj oszczędności w wydatkach budżetu wynosiłyby pokaźne kilkadziesiąt miliardów złotych, a dług publiczny nie osiągnąłby astronomicznej kwoty ponad biliona złotych!

Gdyby wcześniej skorzystano z pomysłu Aleksandra Gudzowatego, to dzisiaj mielibyśmy dodatkowy łącznik gazowy pomiędzy systemem przesyłu gazu w Polsce i UE.

Gdyby Skarb Państwa sprawował efektywną kontrolę nad budową terminalu gazowego w Świnoujściu, terminal przyjąłby pierwszy gazowiec w grudniu bieżącego roku, a renegocjacje z Katarem nt. ceny i warunków zakontraktowanych dostaw gazu byłyby o niebo łatwiejsze.

Gdyby wprowadzić zasady FIDIC przy realizacji kontraktów na duże i skomplikowane inwestycje infrastrukturalne, to można by uniknąć masowych bankructw firm budowlanych oraz ich poddostawców, a takie inwestycje realizowane byłyby dużo sprawniej i efektywniej.

Gdyby wprowadzić stanowczy zakaz budownictwa, w tym mieszkalnego, na terenach zalewowych, to skutki sezonowych powodzi byłyby zdecydowanie mniejsze.

Gdyby przeprowadzić radykalną reformę aparatu sprawiedliwości, a przede wszystkim prokuratury i sądownictwa, w kierunku rozwiązań w krajach anglosaskich, z odstąpieniem od bezrozumnego i prawie automatycznego stosowania aresztu śledczego, z ograniczeniem jego trwania do siedmiu dni (za każdorazową zgodą sądu), to nie tylko poziom merytoryczny aparatu sprawiedliwości musiałby się istotnie poprawić z upływem czasu, ale i długość czasu zmarnowanego na postępowania przed sądem musiałyby ulec istotnemu skróceniu, a koszty spaść.

Gdyby od początku ograniczono i efektywnie kontrolowano możliwości praktycznie nieograniczonej inwigilacji i podsłuchów, jakie mają niezliczone służby specjalne w Polsce, to prawdopodobieństwo „afery taśmowej" byłoby istotnie zminimalizowane.

Gdyby po rewolucji pomarańczowej 2004 roku ufundowano 3–5 tys. rocznie stypendiów dla studentów z Ukrainy, dzisiaj mielibyśmy pewnie około kilkudziesięciu tysięcy „naszych" ludzi na Ukrainie.

Gdyby...

Hubert A. Janiszewski ekonomista, członek PRB oraz rad nadzorczych spółek notowanych na GPW

Opinie Ekonomiczne
RPP tnie stopy. Adam Glapiński ruszył z pomocą Karolowi Nawrockiemu
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Nie należało ciąć stóp przed wyborami
Opinie Ekonomiczne
Aleksandra Ptak-Iglewska: Program „kawalerka minus” zmiecie kandydata na prezydenta?
Opinie Ekonomiczne
Jak zaprząc oszczędności do pracy na rzecz konkurencyjnej gospodarki
Opinie Ekonomiczne
Blackout, czyli co naprawdę się stało w Hiszpanii?
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku