Aktualizacja: 13.05.2025 05:11 Publikacja: 09.01.2025 05:28
Elon Musk na wiecu wyborczym Donalda Trumpa
Foto: REUTERS/Carlos Barria
„Co jest dobre dla General Motors, jest dobre dla Stanów Zjednoczonych” – powiedział ponad 70 lat temu kandydujący na stanowisko sekretarza obrony USA Charles Erwin Wilson. Powiedział to przesłuchującej go komisji senackiej, odnosząc się do pytania, czy jako członek rządu nie zawaha się podjąć decyzji sprzecznych z interesem firmy, którą przez poprzednie 12 lat kierował. Bo General Motors nie był zwykłą firmą. Był w roku 1953 największą firmą w USA, największym pracodawcą zatrudniającym niemal 600 tysięcy osób (blisko 4 proc. całego zatrudnienia w amerykańskim przemyśle), największym producentem samochodów na kuli ziemskiej, największą firmą eksportową świata i prawdopodobnie największym dostawcą sprzętu dla armii amerykańskiej.
Dziwnym trafem elektryfikacja motoryzacji nie stała się tematem kampanii prezydenckiej. I nie słychać, by kandyd...
Luka płacowa jest większa, niż wskazują często przytaczane dane. Po uwzględnieniu wykształcenia, stażu pracy i z...
Gazprom znalazł drogę powrotu do Unii Europejskiej - próbuje tam wjechać na plecach amerykańskiego biznesu. Tylk...
Producenci mebli to kolejna z polskich lokomotyw po motoryzacji czy transporcie międzynarodowym, która dostała o...
Nadmiar regulacji i legislacji może znacząco wpłynąć na gospodarkę, zwiększając obciążenia dla firm i ograniczaj...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas