Inflacja to dzisiaj rzadkość. Niełatwo ją spotkać. Są jednak kraje, w których ma się jeszcze całkiem dobrze i to nawet w czasie recesji. Jednym z nich jest Brazylia. I jest to smutne, ponieważ rzecz dotyczy kraju, który zrobił w ciągu ostatnich kilkunastu lat wiele dobrego w polityce społecznej.
Po części recesja w Brazylii jest wynikiem spadku cen surowców, które stanowią połowę jej eksportu. W dużej jednak mierze jest odłożonym w czasie efektem dążenia władz Brazylii do przyspieszania wzrostu gospodarczego na drodze częściowego wyłączania mechanizmów rynkowych. Brazylijczycy wykorzystywali na zbyt dużą skalę instytucje i firmy państwowe do stymulowania gospodarki. Przesadzili. Nadmierna skala zastępowania mechanizmów rynkowych sprawiła, że gospodarka spowolniła i zeszła ze ścieżki zrównoważonego wzrostu.
Przyczyna pułapki średniego dochodu
Jaka była główna przyczyna tego, że w Brazylii zagościła stagflacja? By to wyjaśnić, posłużmy się tak modnym dzisiaj pojęciem pułapki średniego dochodu. Chodzi tu o sytuację, gdy kraj, który wcześniej osiągnął sukces w postaci względnie długiego okresu solidnego wzrostu, staje w obliczu jego trwałego spowolnienia, ponieważ wraz ze zwiększającym się poziomem zamożności rosną płace i pogarsza się ogólna konkurencyjność gospodarki. O pułapce średniego dochodu mówi się dlatego, że gdy władze takiego kraju starają się podtrzymać wzrost gospodarczy, to efekty ich działań okazują się często rozczarowujące.
Zasadniczy tego powód opisał kilka lat temu Michael Spence (laureat Nagrody Nobla w 2001 r.) w książce „Następna fala konwergencji". Jego zdaniem przyczyną pułapki średniego dochodu jest sytuacja, gdy władze starają się pomóc tym branżom, które wcześniej przyniosły sukces (np. sektorowi eksportowemu), ułatwiając im między innymi dostęp do obfitego i taniego finansowania.
I tu leży sedno sprawy. W długim bowiem okresie wzrost gospodarczy jest pochodną ciągłych zmian strukturalnych w gospodarce i ciągłego przemieszczania się zasobów do nowych branż, które dopiero powstają. Uprzywilejowywanie istniejących branż i firm petryfikuje istniejącą strukturę gospodarki, zmniejszając jej szanse na długofalowy rozwój. Brazylia – kraj o tak wspaniałym potencjale – jest, niestety, tego żywym przykładem.