Walka o rynek czy może powrót do normalności

Od lat jasne pełne rozlewane przez największe browary systematycznie traci udział w rynku. Czy można się temu dziwić, skoro w zasadzie większość z tych piw mimo wielu dostępnych na rynku marek smakuje dość podobnie.

Publikacja: 06.01.2016 21:00

Piotr Mazurkiewicz

Piotr Mazurkiewicz

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek

Coraz więcej konsumentów – zarówno smakoszy piwa, jak i tych pijących je głównie przy okazji grilla, często, o zgrozo, z sokiem – stawia na produkty lokalnych producentów. Liczy się szerokość oferty, zwłaszcza walory smakowe, zalety lokalnej produkcji itp. Giganci starają się płynąć z trendem, wciąż wprowadzają na rynek nowe produkty, ale też mocno tną ceny. Wciąż przy tym zarabiają, co prowadzi do prostego wniosku – latami za to produkowane na skalę przemysłową piwo po prostu przepłacaliśmy. Dopiero dzisiaj lokalna konkurencja wymusiła zmiany w strategiach rynkowych także sieci handlowych.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Subskrybuj
gazeta
Opinie Ekonomiczne
Marta Postuła: Czy warto deregulować?
Opinie Ekonomiczne
Robert Gwiazdowski: Wybory prezydenckie w KGHM
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Qui pro quo, czyli awantura o składkę
Opinie Ekonomiczne
RPP tnie stopy. Adam Glapiński ruszył z pomocą Karolowi Nawrockiemu
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Nie należało ciąć stóp przed wyborami
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem