Zbrojeniówka czeka na szybkie decyzje

Polski przemysł obronny niewątpliwie dostał jedną bardzo dobrą wiadomość: będą pieniądze na armię, w tym pieniądze na jej modernizację.

Publikacja: 07.01.2016 21:00

Marcin Piasecki

Marcin Piasecki

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

W ten sposób przynajmniej na razie nikną obawy, że krótki okaże się żywot owych słynnych 2 proc. PKB, które od tego roku Polska ma przeznaczać na obronę. Realizacja obietnic wyborczych i związane z tym potrzeby nie stały się zatem wygodnym pretekstem do cięć w armijnych wydatkach.

Inne wiadomości budzą już pewne wątpliwości. Otóż na razie pieniądze na modernizację wojska mają być przeznaczone na to, co jesteśmy w stanie wyprodukować siłami naszego przemysłu obronnego. Warto powtarzać, że z całym szacunkiem dla tego sektora, sam nie jest w stanie dużo zdziałać. W pojedynkę nie zapewni skoku jakościowego armii. Polskim firmom potrzeba przede wszystkim technologii, które mogą się u nas pojawić tylko w ramach jak najbardziej korzystnej współpracy z międzynarodowymi koncernami. Chyba że mamy dość czasu i pieniędzy, żeby te technologie przez najbliższych kilkadziesiąt lat próbować stworzyć samodzielnie.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Opinie Ekonomiczne
Marta Postuła: Czy warto deregulować?
Opinie Ekonomiczne
Robert Gwiazdowski: Wybory prezydenckie w KGHM
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Qui pro quo, czyli awantura o składkę
Opinie Ekonomiczne
RPP tnie stopy. Adam Glapiński ruszył z pomocą Karolowi Nawrockiemu
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Nie należało ciąć stóp przed wyborami
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem