Lekcja z brytyjskiej porażki

Precedensowy wyrok może zostać wykorzystany, gdy elity UE uznają jakąś sprawę, np. ograniczenie emisji CO2, za wyższy interes społeczny uzasadniający działania niezbędne dla dobra Europejczyków...

Publikacja: 04.02.2016 20:00

Lekcja z brytyjskiej porażki

Foto: materiały prasowe

W swoim listopadowym programowym wystąpieniu premier Wielkiej Brytanii stwierdził: „My, Anglicy, jesteśmy z natury demaskatorami, uporczywie twardo stąpamy po ziemi". Wystąpienie ukazało tezy rządu Davida Camerona w sposób obszerniejszy niż równolegle opublikowany list do przewodniczącego Rady UE, jednak to demaskowanie było dokonane w sposób dyplomatyczny – bez szermowania szczegółowymi przykładami ilustrującymi te tezy. Trochę szkoda.

Premier Cameron stwierdził, że sytuacja w Unii zmusza Wielką Brytanię do odbywania nieustannych bitew. Zmęczona seryjnymi potyczkami Wielka Brytania uzależnia pozostanie w europejskim klubie od uzyskania gwarancji, że żaden z członków Unii nie będzie zmuszony uczestniczyć w pogłębianiu integracji. Najwyraźniej nie chcąc rozdrapywać ran, Cameron nie wymienił przykładów tych bitew, zazwyczaj zresztą przez brytyjskich rycerzy przegrywanych. Bitew toczonych w salach unijnych instytucji ze zwolennikami nieustannego pogłębiania więzów integracyjnych. Cameron postuluje, aby każdy kraj miał zagwarantowaną swobodę w wyborze polityk i narzędzi integracji, do których chce się przyłączyć.

Pozostało jeszcze 87% artykułu

Odbierz 20 zł zniżki - wybierz Płatności Powtarzalne

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne. Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu
Opinie Ekonomiczne
Mikołaj Fidziński: Platformo, chwalić też się trzeba umieć
Opinie Ekonomiczne
Dan Jørgensen: Koniec z energetycznym szantażem Rosji
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Jak zostać prezydentem
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Koniec bajek. Dług zaczyna nam ciążyć
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Bunkrów nie ma, ale też jest...