Wcześniej ocenę wiarygodności kredytowej Polski obniżyła agencja Standard & Poor's. Nad naszą gospodarką zbierają się czarne chmury. Słabnie złoty. Słabnie też tempo wzrostu PKB.
Tymczasem na rynku nieruchomości nieprzerwanie hossa. Rekordy biją firmy budujące mieszkania. W polski rynek wciąż wierzą także deweloperzy biurowi. W całej Polsce firmy budują 1,5 mln biur. Największym placem budowy jest Warszawa, gdzie powstaje 662 tys. mkw. takiej powierzchni. W górę pną się biurowce w Krakowie (284 tys. mkw.), we Wrocławiu (170 tys. mkw.), Łodzi (106 tys. mkw.).
Jak komentował jeden z ekspertów, deweloperzy stali się po kryzysie bardzo wygłodniali. Budują jak szaleni. Obok małych obiektów rosną wieże. Ten nieruchomościowy optymizm wobec kondycji reszty gospodarki część analityków ocenia jako zjawisko dość osobliwe.
Końca boomu na rynku nieruchomości na razie jednak nie widać. Deweloperzy przygotowują kolejne inwestycje, rozpychając się na rynku łokciami.
Nie wszystkie biurowe metry uda się przecież wynająć. Starzejące się w szybkim tempie budynki będą znikać z powierzchni ziemi, ustępując cennego miejsca nowocześniejszym obiektom. Jedno jest pewne – ogromna konkurencja na biurowym rynku daje najemcom uprzywilejowaną pozycję.