Gospodarka wprawdzie jest silna, ale wymienione czynniki sprawiają, że rentowność bankowego biznesu i zwrot z zainwestowanego w ten sektor kapitału nie są już tak wysokie jak kiedyś.
Dla małych, uniwersalnych banków to spore zagrożenie, ale dla dużych instytucji finansowych – szansa, bo wyceny banków spadły (WIG-Banki na GPW przez rok stopniał o jedną czwartą), więc można taniej przejmować. Chociaż warto pamiętać, że dwie ostatnie duże transakcje w sektorze w Polsce – przejęcie BPH przez Alior i oczekiwane kupno Raiffeisen Polbanku przez jeden z giełdowych banków – nie wynikają bezpośrednio z problemów sektora i gospodarki Polski, ale kłopotów i wcześniej już podjętych decyzji zagranicznych właścicieli tych instytucji (General Electric oraz Raiffeisen Bank International). W efekcie udział inwestorów zagranicznych w sektorze bankowym w Polsce może zmaleć do poniżej 50 proc. (z około 60 proc. w 2015 r.), czyli do poziomu widzianego ostatnio na przełomie 1998 i 1999 r. (po prywatyzacji Pekao, Banku Handlowego, PBK i przejęciu BRE oraz BIG Banku urósł do rekordowych 70 proc.).