Czy rynek pracy znormalnieje?

Za naturalny poziom bezrobocia uważane jest zależnie od regionu 1–3 proc. Najniższy jest w Japonii, najwyższy w miastach europejskich. Jak widać, z polskim poziomem ok. 9 proc. ciągle jest do tego dość daleko.

Publikacja: 25.07.2016 21:20

Piotr Mazurkiewicz

Piotr Mazurkiewicz

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek

Taki poziom bezrobocia oznacza po prostu, że bez pracy są osoby, które po prostu nie mają zamiaru podjąć zatrudnienia. Przeszkodą nie jest brak ofert, z wielu możliwych powodów wolą tego nie robić. Obecne dane dla Polski są faktycznie coraz lepsze, ale zazwyczaj diabeł tkwi w szczegółach. Średni poziom jest w porządku, ale dalej są regiony, gdzie bezrobocie jest dwucyfrowe.

Tam ludzie chcą pracować, a z racji braku ofert są zmuszeni do zatrudnienia na czarno czy za skandalicznie niskie wynagrodzenie. To właśnie pracodawcy oferujący tak niskie stawki są największym problemem. Gdyby statystyki dalej poprawiały się w takim tempie, nie będą mieli oni jednak wyjścia i w końcu zostaną zmuszeni do podwyżek – albo po prostu znikną, bo nikt nie będzie chciał u nich pracować.

Tylko 9 zł z Płatnościami powtarzalnymi

Kto zostanie nowym prezydentem. Czym żyje Europa. Jak zmienia się świat. Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.
Opinie Ekonomiczne
Grzegorz W. Kołodko o wyborach: Jak wygrać przyszłość
Materiał Promocyjny
Bank Pekao S.A. uruchomił nową usługę doradztwa inwestycyjnego
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: AI wywróci do góry nogami rynek reklamowy
Opinie Ekonomiczne
Nie ma darmowej energii. Każda megawatogodzina ma przyrodniczą cenę
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: A więc wojna. Donald Trump zadaje cios Europie
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Wojtyna: Uważajmy! Nowy prezydent wskaże nowego prezesa NBP
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont