Reklama

Inwestor kosztuje i musi się opłacać

Krytycy widzą w nich kosztowne rezerwaty gospodarcze, a zwolennicy argumentują, że specjalne strefy ekonomiczne to niezbędny dzisiaj wabik na inwestorów.

Publikacja: 26.07.2016 20:40

Anita Błaszczak

Anita Błaszczak

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Szczególnie na tych, którzy – jak niemiecki Daimler – są ze wszystkich stron nęceni ulgami i przywilejami. Nawet politycy, którzy na co dzień nie kryją sceptycznego stosunku do specjalnego traktowania zagranicznych firm, jak przychodzi do negocjacji konkretnej inwestycji – zwłaszcza tak prestiżowej jak Mercedes – ulegają presji i godzą się na wsparcie finansowe. A potem mogą się pochwalić sukcesem.

Chwalą się nim też władze SSE, które w I półroczu br. wydały 106 zezwoleń na realizację projektów za 3,7 mld zł. Brzmi nieźle, chociaż to na razie plany. W jakim stopniu przełożą się na realne inwestycje i miejsca pracy, nie wiadomo. Tym bardziej że w wielu regionach, gdzie działają SSE, rynki pracy są wydrenowane, a firmy muszą ściągać pracowników z Ukrainy.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Pierwsza wiceprezes BGK: Nowy potencjał emisji obligacji
Opinie Ekonomiczne
Cezary Szymanek: Katastrofa na razie odwołana
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Kraj ludzi dawniej szczęśliwych
Opinie Ekonomiczne
Prof. Sławomir Mikrut: Jak AI może przyspieszyć inwestycje w infrastrukturę
Opinie Ekonomiczne
Aleksandra Fandrejewska: Istnienie „a” nadaje sens alfabetowi
Reklama
Reklama