Reklama
Rozwiń

Graczy należy dopieszczać

Gry komputerowe to świetny biznes, w dodatku kręci się coraz szybciej. Według branżowej firmy analitycznej Newzoo globalny rynek gier w 2017 roku wart był już ok. 116 mld dolarów i zwiększył się w porównaniu z rokiem 2016 o prawie 11 proc. Co prawda nasz udział w tym torcie nie jest jeszcze imponujący. Ale zważywszy na tempo, w jakim w branży gier rozwijają się polskie firmy, ich znaczenie oraz możliwości międzynarodowej ekspansji powinny szybko rosnąć.

Publikacja: 18.03.2018 20:00

Graczy należy dopieszczać

Foto: Fotolia

Rozwojowi sprzyja chłonny rynek wewnętrzny – fanów gier komputerowych przybywa. O skali wzrostu świadczy m.in. fenomen rozgrywanego w Katowicach turnieju Intel Extreme Masters, należącego do największych i najważniejszych wydarzeń e-sportowych na świecie. W ub. roku przyciągnął ponad 170 tys. graczy i widzów, o ponad jedną trzecią więcej niż rok wcześniej. A w internecie jego rozgrywki oglądało 4,6 mln osób.

Ocenia się, że rosnąca popularność gier to m.in. efekt błyskawicznego rozpowszechniania się urządzeń mobilnych. Co ciekawe, tu także – w pewnym sensie – wspieramy branżę: gdy w IV kwartale ub. roku sprzedaż smartfonów na świecie zmalała, w Polsce odnotowano wzrost. A przecież spora część posiadaczy Samsunga czy iPhone'a, i to nie tylko tych młodszych, znacznie częściej używa ich do grania niż do rozmawiania.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Opinie Ekonomiczne
Anita Błaszczak: Sushi zamiast mieszkania?
Opinie Ekonomiczne
Piotr Arak: Wielki zakład Europy o Indie
Opinie Ekonomiczne
Unia Europejska a Chiny: pomiędzy współpracą, konkurencją i rywalizacją
Opinie Ekonomiczne
Eksperci: hutnictwo stali jest wyjątkiem od piastowskiej doktryny premiera Tuska
Opinie Ekonomiczne
Joanna Pandera: „Jezioro damy tu”, czyli energetyka w rekonstrukcji
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Big tech ma narodowość i twarz Donalda Trumpa