Reklama

Napęd elektryczny przyszłością aut?

Niedawne uruchomienie pierwszej w Polsce stacji ładowania samochodów z napędem elektrycznym skłania do refleksji o rozwoju motoryzacji w Polsce.

Publikacja: 23.01.2010 01:58

Tomasz Lotz ekspert Centrum im. Adama Smitha

Tomasz Lotz ekspert Centrum im. Adama Smitha

Foto: centrum im. A. Smitha

Red

Wśród rozważanych rozwiązań zasilania samochodów przyszłości napęd elektryczny jest z pewnością poważnym kandydatem.

O atrakcyjności silnika elektrycznego decydują: prostota jego budowy – składa się on bowiem z kilku jedynie elementów, ma znakomitą krzywą mocy, w zasadzie nie potrzebuje przekładni biegów, nie ma też negatywnego wpływu na środowisko. Ponadto pracuje cicho i bezawaryjnie w każdej temperaturze, a na postoju nie pobiera energii.

W istocie wstęp do przyjęcia tej technologii został już poczyniony, bo samochody z napędem hybrydowym mają już silniki elektryczne i akumulatory umożliwiające doładowanie pojazdu z sieci elektrycznej. Wprawdzie głównym i pierwotnym źródłem mocy dla samochodów hybrydowych pozostają silniki spalinowe, jednak skuteczne wprowadzenie silnika elektrycznego jako napędu zasadniczego stanowi przełom w tej dziedzinie.

Jednak mimo pierwszych sukcesów istnieje jeszcze wiele barier w rozwoju motoryzacji opartej na napędzie elektrycznym. Główną jest zbyt mało zawansowana technologia magazynowania energii. Najczęściej rozważanymi obecnie magazynami energii dla samochodów elektrycznych są akumulatory litowo-jonowe. Ale ich wysoka cena i małe rozpowszechnienie pierwiastka litu nie rokują na przyszłość.

Jest jednak jeszcze jeden aspekt, który obecnie stawia pod znakiem zapytania rozwój w Polsce rynku aut wykorzystujących napęd elektryczny. Jest to łączna moc wytwórcza zainstalowana w krajowych elektrowniach oraz małe możliwości przesyłowe polskich sieci.

Reklama
Reklama

Jeżeli założymy, że moc, jaką jeden samochód pobierze z sieci w chwili doładowania, będzie na poziomie 50 kW, a naraz podłączymy do niej milion pojazdów, wówczas potrzebny zapas mocy do zasilenia tej liczby aut wyniesie 50 GW. Tymczasem obecnie całkowita moc wszystkich elektrowni w Polsce to jedynie ok. 35 GW. A 1 mln samochodów to zaledwie 5 proc. z 20 mln aut, jakie mamy w kraju.

[i]Tomasz Lotz, ekspert Centrum im. Adama Smitha[/i]

Wśród rozważanych rozwiązań zasilania samochodów przyszłości napęd elektryczny jest z pewnością poważnym kandydatem.

O atrakcyjności silnika elektrycznego decydują: prostota jego budowy – składa się on bowiem z kilku jedynie elementów, ma znakomitą krzywą mocy, w zasadzie nie potrzebuje przekładni biegów, nie ma też negatywnego wpływu na środowisko. Ponadto pracuje cicho i bezawaryjnie w każdej temperaturze, a na postoju nie pobiera energii.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Polska to nie jest kraj dla kawoszy
Opinie Ekonomiczne
Marta Postuła: Granice produktywności: jak infrastruktura wpływa na potencjał wzrostu
Opinie Ekonomiczne
Anna Cieślak-Wróblewska: Rząd obiecuje miliardy na zdrowie. Czy Polacy to docenią?
Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Bitcoin sięga szczytów. Kiedy upadnie?
Opinie Ekonomiczne
Cezary Szymanek: Spieszmy się kochać wolny rynek, politycy coraz mocniej atakują
Reklama
Reklama