Wśród rozważanych rozwiązań zasilania samochodów przyszłości napęd elektryczny jest z pewnością poważnym kandydatem.
O atrakcyjności silnika elektrycznego decydują: prostota jego budowy – składa się on bowiem z kilku jedynie elementów, ma znakomitą krzywą mocy, w zasadzie nie potrzebuje przekładni biegów, nie ma też negatywnego wpływu na środowisko. Ponadto pracuje cicho i bezawaryjnie w każdej temperaturze, a na postoju nie pobiera energii.
W istocie wstęp do przyjęcia tej technologii został już poczyniony, bo samochody z napędem hybrydowym mają już silniki elektryczne i akumulatory umożliwiające doładowanie pojazdu z sieci elektrycznej. Wprawdzie głównym i pierwotnym źródłem mocy dla samochodów hybrydowych pozostają silniki spalinowe, jednak skuteczne wprowadzenie silnika elektrycznego jako napędu zasadniczego stanowi przełom w tej dziedzinie.
Jednak mimo pierwszych sukcesów istnieje jeszcze wiele barier w rozwoju motoryzacji opartej na napędzie elektrycznym. Główną jest zbyt mało zawansowana technologia magazynowania energii. Najczęściej rozważanymi obecnie magazynami energii dla samochodów elektrycznych są akumulatory litowo-jonowe. Ale ich wysoka cena i małe rozpowszechnienie pierwiastka litu nie rokują na przyszłość.
Jest jednak jeszcze jeden aspekt, który obecnie stawia pod znakiem zapytania rozwój w Polsce rynku aut wykorzystujących napęd elektryczny. Jest to łączna moc wytwórcza zainstalowana w krajowych elektrowniach oraz małe możliwości przesyłowe polskich sieci.