Maspex, który Pawiński zbudował od zera wspólnie z pięcioma kolegami, jest pierwszą polską spółką spożywczą, której udało się osiągnąć sukces na tak dużą skalę nie tylko w kraju, ale także za granicą.
Firma z Wadowic jest obecnie czołowym producentem soków, nektarów i napojów w Europie Środkowo-Wschodniej. Należą do niej m.in. marki Tymbark i Kubuś. Maspex ma także pozycję lidera na regionalnym rynku produktów instant, czyli wyrobów takich jak kakao czy herbatki rozpuszczalne.
Krzysztof Pawiński sukces tłumaczy zaciskaniem pasa na początku działalności Maspeksu. – Często w innych firmach pierwsze zarobione pieniądze były „przejadane”, a nie inwestowane w rozwój. Na pierwsze wydatki nie związane z działalnością Maspeksu pozwoliliśmy sobie dopiero kilka lat temu – powiedział w jednej z rozmów z „Rz”.
Do tej pory Maspex kupił 14 spółek, w tym osiem za granicą. Jak na razie ostatnim, który dołączył do grupy Maspex, jest Aronos, producent makaronu z Rumunii. Doszło do tego w 2007 r. W ubiegłym roku wadowicki potentat bliski był przejęcia ukraińskiego producenta soków Sesy. Jego plany pokrzyżował kryzys. Pawiński, który w Maspeksie odpowiada m.in. za fuzje, nie ukrywa, że nadal marzy mu się spółka na Ukrainie.
Maspex wymieniany jest też wśród potencjalnych chętnych na markę Wedel, ikonę polskiego rynku słodyczy. Firma nie komentuje tych pogłosek i jak zwykle powtarza, że cały czas szuka okazji do udanych zakupów. Dwa miesiące temu Pawiński powiedział nam, że gdyby przychody przejmowanej przez Maspex spółki przekraczały 1 mld zł, to jego firma mogłaby poszukać pieniędzy na GPW.