– Uważamy, że ceny żywności w następnej dekadzie będą średnio o 10 – 50 proc. wyższe niż w minionych dziesięciu latach. Te słowa padły z ust sekretarza generalnego Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) Angela Gurrii w czasie, gdy w Rzymie trwał szczyt FAO poświęcony walce z kryzysem żywnościowym na świecie, a w Luksemburgu ministrowie finansów UE zastanawiali się nad sposobami ograniczenia rosnących cen żywności.
Zdaniem szefa OECD raczej nie należy oczekiwać znaczącej redukcji cen ropy. Gurria uważa, że droga ropa nie ma charakteru spekulacyjnego, ale jest konsekwencją podaży, popytu i bezpieczeństwa energetycznego.
Żywność i nośniki energii to podstawowe dziś globalne problemy gospodarcze. Nic więc dziwnego, że szef organizacji 30 najbardziej rozwiniętych krajów świata, w tym i Polski, zabiera głos w tej sprawie. Jednym z zadań OECD jest proponowanie strategii pozwalającej powstrzymać wzrost cen żywności. OECD jest przede wszystkim platformą dialogu i wielostronnych dyskusji o wszystkich problemach polityki gospodarczej.
Meksykanin Angel Gurria, pełne nazwisko José Angel Gurria Trevino (rocznik 1950), jest ze wszech miar najodpowiedniejszym szefem tej organizacji. W czerwcu 2006 r. zastąpił Kanadyjczyka Donalda Johnstona, który piastował to stanowisko przez dziesięć lat.
Z wykształcenia jest ekonomistą, absolwentem uniwersytetu Meksykańskiego UNAM. Uzupełniał wiedzę na Uniwersytecie w Leeds i na Harvardzie. W latach 90. był ministrem spraw zagranicznych Meksyku, negocjował porozumienie o strefie wolnego handlu w Ameryce Płn. NAFTA, a następnie był ministrem finansów i budżetu. Po raz pierwszy od całego pokolenia udało mu się pokierować gospodarką Meksyku podczas zmiany rządu i uniknąć nowego kryzysu finansowego, który zwykle towarzyszył okresom przejściowym w tym kraju. Był też prezesem banków Nafin i Bancomext. Jest poliglotą. Poza hiszpańskim zna angielski, francuski, portugalski, włoski i trochę niemiecki.