Maspex stawia na silne marki

- Popyt na soki, nektary i napoje jest z roku na rok coraz większy. Sprzyja temu moda na zdrowy tryb życia, a co za tym idzie, potrzeba wprowadzania do codziennej diety naturalnych, a jednocześnie łatwych do spożycia wyrobów - mówi Krzysztof Pawiński, prezes Maspex Wadowice

Publikacja: 02.07.2008 02:35

Maspex stawia na silne marki

Foto: Rzeczpospolita

RZ: Ubiegły rok był udany dla producentów soków, nektarów i napojów. Jak będzie rozwijał się ten rynek w ciągu najbliższych kilku lat?

Krzysztof Pawiński:

Od wielu lat najwięksi producenci przeznaczają olbrzymie kwoty na budowanie pozytywnego wizerunku produktów, innowacje czy zachęcanie konsumentów reklamami do nowościami. Dzięki temu popyt na soki, nektary i napoje jest z roku na rok coraz większy. Sprzyja też moda na zdrowy tryb życia, a co za tym idzie, potrzeba wprowadzania do codziennej diety naturalnych, a jednocześnie łatwych do spożycia wyrobów. Nie jest więc wykluczone, że tendencja wzrostowa, na poziomie kilku procent rocznie, utrzyma się w kolejnych latach.

W 2007 r. producenci odczuli skutki słabych zbiorów owoców. Jak w tym roku mogą kształtować się ceny?

Wszystko wskazuje na to, że tegoroczne zbiory będą lepsze od ubiegłorocznych, dlatego nie powinny zdrożeć koncentraty z owoców krajowych. Jednak wzrosły inne koszty, np. transportu, energii i zakupu opakowań. Biorąc te czynniki pod uwagę, trudno spodziewać się, że ceny soków zmaleją.

Maspex jest liderem polskiego rynku soków. Czy Polska jest nadal atrakcyjna dla firmy? Jaka jest strategia firmy?

Polska była i jest dla nas najważniejszym rynkiem, realizujemy tu ponad 60 proc. sprzedaży. W naszej strategii stawiamy przede wszystkim na marki. Inwestujemy w te, które już mamy, oraz poszukujemy nowych. Stawiamy na te pasujące do naszego portfolio oraz takie, które umocnią naszą pozycję na rynkach, gdzie jesteśmy obecni. Naszym celem jest wypracowywanie większych obrotów, zysków, udziałów rynkowych oraz wzrost wartości naszych marek. Wiodąca rola Polski nie przeszkadza nam, aby rozwijać się w innych krajach. Zajmujemy pierwsze miejsce na rumuńskim, czeskim i słowackim rynkach soków, nektarów i napojów, jesteśmy także wiodącym producentem w Bułgarii i na Węgrzech.

Sok Kubuś, jako jedna z niewielu polskich marek, zdobył znaczącą pozycję w krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Jak udało się tego dokonać?

Recepty na sukces nie ma. Obecną pozycję Kubusia trzeba oceniać z perspektywy ponad 10-letniej obecności na tych rynkach. To wynik konsekwencji w budowaniu tej marki poprzez działania marketingowe, jak również pracę w dystrybucji.

Czy w najbliższym czasie firma planuje przejęcia zagranicznych producentów soków?

Cały czas monitorujemy rynek i sprawdzamy różne możliwości rozwoju naszej działalności zarówno w Polsce, jak i za granicą. Przejęcia mają tę specyfikę, że niewiele rozmów kończy się transakcją.

Kiedy możliwy jest debiut Maspeksu na giełdzie?

Na giełdę wchodzi się po kapitał. Musi to być powiązane z realizacją dużej inwestycji lub przejęciem. Jeśli będziemy mieli taki projekt, to z możliwości tej skorzystamy. Nie wykluczamy, że stanie się to w najbliższych latach.

RZ: Ubiegły rok był udany dla producentów soków, nektarów i napojów. Jak będzie rozwijał się ten rynek w ciągu najbliższych kilku lat?

Krzysztof Pawiński:

Pozostało 93% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację